|
walkirie.moblo.pl
zaczęło lać. niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. właśnie wtedy ściągnął swoją bluzę. niezdarnie ją jej założył nie słuchając sprzeciwów z jej strony. wziął
|
|
|
zaczęło lać. niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. właśnie wtedy ściągnął swoją bluzę. niezdarnie ją jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. po prostu Twoich trampek było mi szkoda. - powiedział, udając powagę. oboje wybuchli śmiechem. on delikatnie się nachylił. ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - to należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - a to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie.
|
|
|
Powtarzasz jego imię w myślach co dwadzieścia sekund.
|
|
|
Wkurza mnie kiedy w końcu nastał tak długo wyczekiwany przeze mnie weekend, a pogoda jest jak w listopadzie. Wkurza mnie kiedy w sklepie nie ma mojej ulubionej czekolady. Wkurza mnie kiedy nie mogę znaleźć swoich czarnych słuchawek. Wkurza mnie mój pies, który skacze wokół mnie i przynosi swoją ogromną, zieloną piłkę, a kiedy mu ją rzucę jemu nagle się odechciewa i siada spokojnie obok mojego buta. Ogólnie wkurza mnie wszystko, kiedy jest dzień bez ciebie w roli głównej.
|
|
|
Na przyszłość jak nie będziesz miał co robić w nocy, to proszę Cię nie wpierdalaj mi się w sny, tylko zajmij się czymś pożytecznym. Nie wiem, śmieci wynieś czy coś.
|
|
|
ja nic nie ćpam, a ciągle jestem na haju.
|
|
|
może jestem niepoprawna. szurnięta bądź detalicznie odchylam się od pozostałych dziewczyn. ale nie marzę o wieczornych spacerach po plaży. o moczeniu swoich stóp w złotym piasku i patrząc na rozbijające się o brzeg spienione fale, wyznawanie sobie miłości. marzę realnie. pragnę porannej kawy w pośpiechu. krótkich i treściwych sms'ach od czasu do czasu. i pocałunkach. nie pod rozgwieżdżonym niebem w czasie deszczu. wystarczyły by mi te na szkolnym korytarzu podczas przerwy.
|
|
|
Poprawianie poduszki, czy przekręcanie się z boku na bok nie pomoże. Tutaj potrzebne jest Twoje 'dobranoc'.
|
|
|
Chciałabym żeby chociaż raz zebrało Ci się na te pierdolone sentymenty. Może wtedy powiedziałbyś mi, że byłam choć trochę ważna
|
|
|
jak myślisz że wszystko się układa to znaczy, że zaczęło się odliczanie do tego że wszystko się spierdoli
|
|
|
no napisz , bo ja się nie chcę narzucać.
|
|
|
pamiętam : ten jeden jedyny raz płakałam ze szczęścia .
|
|
|
I pamiętając, że ma zapomnieć kochała dalej. Kochała i wiedziała, że zanim wymaże z pamięci te wszystkie wspólne chwile, trzymanie się za ręce, to kocham wypowiadane raz po raz, aby podkreślić moc więzi, upłynie sporo czasu. Nie chciała, aby upłynął.. Chciała pamiętać, że on jest, że zaraz przyjdzie.. Mocno przytuli i znów nazwie swoim kochaniem. On już nie wróci. Ale ona nigdy nie powie, że był.. bo chce pamiętać, że jest..
|
|
|
|