|
waazzup.moblo.pl
Nie jestem tą dziewczyną która po tym jak ją chłopak rzucił rozpacza miesiącami . nie histeryzuje i nie płaczę po nocach . Ja nie wierzę w miłość i to mnie zawsze ratuj
|
|
|
Nie jestem tą dziewczyną , która po tym jak ją chłopak rzucił rozpacza miesiącami . nie histeryzuje i nie płaczę po nocach . Ja nie wierzę w miłość i to mnie zawsze ratuje . Jedyne co mnie najbardziej boli to sam fakt , że to ja z nim nie zerwałam .
|
|
|
Słyszysz dźwięk sms-a. Lecisz na zabicie, potykasz się o miliony rzeczy na drodze, chwytasz szybko komórkę w dłonie. A tam ? Reklama nowego dzwonka. Tym razem też miałaś nadzieję, że to on.
|
|
|
Jestem jedną z tych wariatek, kochających kłótnie i bitwy na poduszki. Dogryzanie to u mnie codzienność, a nudę wyeliminowałam z życia. Mam nierówno pod sufitem, ale jak pokocham, nie widzę odwrotu.
|
|
|
Każdym słowem kierowanym w moją stronę niszczysz mnie. Rozdzierasz klatkę piersiową i dostajesz do serca, w które powoli wbijasz nóż. Mniej więcej tak przeżywam każde słowo, które wypowiadasz w moją stronę. To boli kochanie...
|
|
|
Bez przyjaciół moje życie byłoby w chuj rozjebane .
|
|
|
Kazał mi zapomnieć. Równie, dobrze mógł mi kazać skoczyć z dwudziestopiętrowego wieżowca. To byłoby stanowczo łatwiejsze do wykonania.
|
|
|
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
|
|
|
uwielbiam te buziaki na gadu gadu i serduszka w sms'ach. ta elektroniczna "miłość" ,masz racje, jest przecudowna.
|
|
|
|
Jeśli nieśmiałość zabija uczucia, to noszę w sobie seryjnego mordercę.
|
|
|
Wrodzone skurwysyństwo pozwala na znoszenie widoku pustych, plastic blond fantastic oraz studenciaków, sama nie wiem co gorsze i czego bardziej nienawidzę. Kolejny Dzień nowego roku, a ja nie jestem pewna czy wszystko idzie w dobrą stronę, ale cóż zawsze trzeba mieć tą pieprzoną nadzieję, która i tak się wypala, ale głupi mózg nie chce dopuścić do siebie takich myśli. Mnóstwo postanowień, zero chęci. Bleh...
|
|
|
Dałam z siebie wszystko co tylko mogłam, nie rzucając pustych słów pokazywałam to w miarę swoich możliwości, chociaż i tak uważam, że przerosłam samą siebie. Było dobrze? było oczywiście, przez chwilę. Boli? Nie, chyba już nie boli, przyzwyczajenie nie pozwala już na ból czy przykrość, teraz już jest tylko złość kierowana w jego stronę. Jedyne co mi po sobie pozostawił to kilka cudownych chwil w pamięci, do których będę mimo wszystko powracać. Nie wiem czy jestem silniejsza przez doświadczenia, w jakimś stopniu na pewno. Pozostała mi nieufność do ludzi. Jestem cholernie naiwna, ile czasu mogłam dawać sobą tak manipulować? Jak ja mogłam to wszystko znosić skoro to tak cholernie bolało.Spadam i się podnoszę i znów spadam, chyba taka kolej rzeczy. Mnóstwo pytań siedzi w mojej głowie. Jestem jak detektyw rozwiązujący zagadkę swojego życia.
|
|
|
Oboje wiemy, że nasza miłość nie umarła, tęsknimy za sobą tylko żadne z nas nie ma odwagi by się przyznać.
|
|
|
|