|
uzaleznionaodmilosci.moblo.pl
nieodwzajemniona miłość boli najbardziej. ja mam już parę takich za sobą i jakoś daje radę. ale jeśli limit się wyczerpie i pęknie mi serce to nie będzie już szansy na ko
|
|
|
nieodwzajemniona miłość boli najbardziej. ja mam już parę takich za sobą i jakoś daje radę. ale jeśli limit się wyczerpie i pęknie mi serce to nie będzie już szansy na kolejną.
|
|
|
chcę żebyś powiedział mi, że jestem tą jedyną z którą chcesz spędzić resztę swojego monotonnego życia, że to ja wnoszę barwy i uśmiech w Twój życiorys.
|
|
|
i gdy myślę o Tobie to boli mnie serce, bo tamte zajebiste chwile już nie wrócą.
|
|
|
NIE. kochane serce, proszę nie teraz. nie mogę się w nim zakochać i tak mam już za dużo problemów, niepotrzebna mi jeszcze nieodwzajemniona miłość, która boli najbardziej,
|
|
|
możesz się do mnie uśmiechać, możesz mówić mi, że jestem miła, możesz też przepuszczać mnie przez wejście do klasy i być prawdziwym dżentelmenem, ale błagam Cię o jedno : nigdy przenigdy nie zakochuj się we mnie.
|
|
|
no to ja ubiorę uczucia w słowa i powiem że kocham Cię najbardziej na świecie.
|
|
|
jak będziesz się tak dalej na mnie patrzył i tak słodko uśmiechał to w końcu się zakocham.
|
|
|
siedziałam na przerwie, w szkole powtarzając przed lekcją biologii. nagle ktoś podszedł do mnie i zasłonił ręką tekst. to był on. pisaliśmy ze sobą jako koledzy, ale on już i tak za wiele dla mnie znaczył. był o klasę wyżej. gdy podniosłam głowę, przywitał mnie uśmiechem i powiedział, że za dużo się uczę. a ja odparłam, że i tak tyle samo czasu poświęcam na myślenie o nim. on nic nie odpowiedział i poszedł na lekcję, bo zadzwonił dzwonek.
|
|
|
-jesteś od czegoś uzależniona ?
-nie piję, nie palę, nie biorę narkotyków.
-hmm. to grzeczna z Ciebie dziewczynka ;)
-tak, moim jedynym uzależnieniem jesteś Ty.
|
|
|
jedni uważali, że jest cudowna, inni że po prostu ładna, a niektórzy że okropna i brzydko się ubiera.
no cóż o gustach się nie dyskutuje.
|
|
|
idź sobie. nie nie będę za Tobą płakać. dam radę.
okłamywała siebie tak codziennie. ryczała po nocach w poduszkę, wpadła w depresję, kompletnie nie dawała rady. udawała tylko pozorne szczęście.
|
|
|
i cały czas miała ten nawyk sprawdzania telefonu, który nie wydał żadnego dźwięku, ani nie zawibrował.
ten nawyk trwał odkąd nie byli już razem. czyli jakieś pół roku.
|
|
|
|