wyszła ze szkoły, czekał na nią z piątką pięknych czerwonych tulipanów. - co Ty tu robisz? - przyniosłem Ci kwiaty. - ale przecież Ty masz dzisiaj 18 urodziny, nie ja. - właśnie mam urodziny i chcę dzisiaj zrobić to co zawsze chciałem. - co? -mianowicie chcę Ci powiedzieć, że kocham Cię nad życie i chcę już zawsze z Tobą być. - ale przecież jak ostatnio rozmawialiśmy sądziłeś, ze nigdy nie będziemy razem. - widzisz moje zdanie się zmieniło, gdy zobaczyłem, że bardziej cierpisz beze mnie niż gdy jesteś ze mną. przytuliła go i wyszeptała : - Kocham Cię bardziej niż wszystkie rzeczy na świecie razem wzięte. - Ja Ciebie też. pocałował ja w policzek i odprowadził do domu. na następny dzień udali się na czterogodzinny spacer, by móc porozmawiać o wszystkim i o niczym.
|