|
unreliable.moblo.pl
potrzebuję kogoś. ale już nie Ciebie. acquiesce
|
|
|
potrzebuję kogoś. ale już nie Ciebie. / acquiesce
|
|
|
sumienie niemiłosiernie skrobie moją świadomość. czwarta łyżeczka cukru wsypywana do szóstej już filiżanki kawy. to tylko lekkie roztargnienie. i lekkie rozdarcie, tam w środku. trochę między sercem i rozumem. szarpią się między sobą, a szanse są tak cholernie równe. przecież dobrze wiem czego chcę, a jeszcze lepiej pojmuję jak bardzo będę żałować. ukryję zakrwawione serce, przyznając rację zdystansowanemu rozumowi. będzie spokój, jakiś czas. a potem pojawi się kolejna miłość. rozpoczniemy kolejną walkę. / nieswiadomosc
|
|
|
Najprawdopodobniej wcale się nie zmieniłeś. To po prostu ja Cię za dobrze nie znałam. / psychicznystanx3
|
|
|
a alkohol jest dla tchórzów, którzy nie dają sobie rady z codziennością ... dolej / luzka
|
|
|
Chcę byś był, nie bywał. / ignorance
|
|
|
Bądź dla mnie facetem, którego żaden inny nie zastąpi, a ja będę tą, która zastąpi Ci wszystkie inne. / kokaiina
|
|
|
|
I cz. Piszemy. To za mało, ale wystarczająco dużo abym zaczął zastanawiać się co przyniesie nam przyszłość. Wykonałaś niemożliwe. Zdobyłaś moje zaufanie i zrozumiałaś każdą moją wiadomość. Nie żartowałem, kiedy pisałem, że odbierasz mi oddech. Jestem uzależniony. Chorobliwie uzależniony. A Ty w tej chorobie jesteś narkotykiem. Drogę jaką mogłem do Ciebie pokonać nie miała granic, żadnej odległości, bo mógłbym nawet o północy wsiąść w samochód i dotykać twoich warg dwadzieścia cztery godziny na dobę. Byłas od początku do końca moim jedynym powodem i definicją szczęścia. Kiedy już nie będe tym, którego pragniesz, spoglądając w niebo, jak ujrzysz gwiazdę pomyśl właśnie o mnie. Nie wiedziałem, że w jednej chwili można na nowo zapragnąć powolnego umierania. Będę tęsknił. Już i tak nie płaczę z tesknoty, już nie. Tęsknota stała się dla mnie czymś naturalnym, codziennym... Ale Kocham Cię, kocham Cię cholernie mocno, że aż boli. A w bólu nie jest najgorszy ból, a myśl, ze mogłoby nie boleć.
|
|
|
|
II cz. Właśnie. Mogłoby nie boleć, lecz wybrałem. Jak nigdy w życiu w tym momencie wiem czego chcę. Chcę twojego szczęścia, i właśnie teraz Ci je daje. Nigdy nie uważałem, ze istnieją myśli, które potrafią zabijać całego mnie... A jednak istnieją. Myśl, że kochasz również Go rozpierdala mnie na cząsteczki elementarne. Wiem już, że takie rzeczy jak miłość nie zdarzają się naprawdę. Muszę jeszcze nauczyć się z tym żyć. Muszę nauczyć się na nowo żyć bez Ciebie i Twoich wiadomości. W sumie wyszłoby mi na rękę, jeśli świat miałby skończyć się jeszcze dziś, bo życie bez Ciebie nie jest życiem. Przez ten czas gdy pisaliśmy żyłem w iluzji, że mogę na Ciebie liczyć. Jesteś wątkiem autobiograficznym w tej żałosnej powieści - moim życiu, o umieraniu, o niczym.
|
|
|
|
III cz. Bez Ciebie nie mam nic.Jak już się spotkamy za milion lat, w bardzo zielonym lesie, po incydencie z mostem i autostradą, po przerwanych krwiobiegach i zatrzymanych pulsach, po niepotrzebnej rozpaczy o koniecznym zapominaniu, jak już się spotkamy - opowiesz mi ja to było żyć wytworem mojej wyobraźni. Od jutra zrozumie co to znaczy cierpieć. Żegnam. / pamiętam nadal, wiesz?
|
|
|
|