|
unavailable.moblo.pl
okolice przysuchy.
|
|
|
ogarnij mnie, bo w mojej głowie chaos.
|
|
|
jesteś moim trzecim okiem,
jedenastym palcem
i kolejna ćwiartką fenyloetyloaminy.
|
|
|
Najgorsze są wieczory. W szczególności te deszczowe, kiedy siadasz na parapecie z kubkiem gorącego kakao i nie wiesz czy się śmiać, czy płakać z tego, co Cię dzisiaj spotkało.
|
|
|
wsiąkasz w chusteczki,
wysychasz.
znów jesteś obok.
och, jak dobrze.
|
|
|
znowu słaniam się na nogach,
znowu łamie mi się głos,
znowu jestem kawałkiem mięsa,
zepsutą tkanką kości,
skóra i zbyt gęsta krew,
nie mam siły na nic,
rozkładam się i leżę na deskach
tylko ja i prosty fizyczny ból,
tylko ciało i ja i nic więcej.
|
|
|
Jedyne czego chcę to usiąść z kimś pod rozgwieżdżonym niebem i żeby patrząc mi w oczy powiedział: "Jesteś tą, której szukałem".
|
|
|
Zaplątana w siatce uczuć, przygnieciona ciężarem szalki niesionej na kościstych plecach z poranionymi dłońmi trzymającymi słowo obietnicy, które zawiodło.
|
|
|
Pożegnania nigdy nie należały do przyjemnych. Przesadne mruganie mające na celu zatamowanie potoku łez, intensywne uściski powodujące siniaki i sto dwadzieścia trzy wdechy przy Twoim torsie, by jak najdłużej pamiętać Twój zapach.
|
|
|
Lubię obserwować jak zmieniasz się we mnie, jak ja zmieniam się w Ciebie. Gdy symfonia miłości balansuje między naszą nagością, a każdy oddech zbliża nas do siebie.
|
|
|
|