|
tylko_z_toba.moblo.pl
I znów serce łamie Ci się na pół bo zaufałaś miałaś nadzieję ze tym razem się zmieni i się uda że będzie tak jak było pisane że będzie już tylko uśmiech radość a n
|
|
|
I znów serce łamie Ci się na pół, bo zaufałaś, miałaś nadzieję, ze tym razem się zmieni i się uda, że będzie tak jak było pisane, że będzie już tylko uśmiech, radość, a nie łzy i rozpacz.
|
|
|
Przyszedł ten dzień, kiedy będę umierać na nowo, kiedy zniszczę siebie doszczętnie tęskniąc za Tobą, paląc fajki, zapijając piwem, kiedy będę sobie przypominała najpiękniejsze z naszych chwil, kiedy nosiłeś mnie na rękach, kiedy tańcząc niezgrabnie w Twoich ramionach czułam, że możemy wszystko.
|
|
|
Siadasz i uświadamiasz się, że po raz kolejny raz ranisz ludzi na których Ci zależy, że ranisz, chociaż tak bardzo nie chcesz, ale nie potrafisz inaczej, nie umiesz tego zatrzymać, Taka jesteś, choć chcesz dobrze, wychodzi całkiem inaczej i dochodzisz do wniosku, że to wszystko jest gówno warte.
|
|
|
''a słowa nie oddają tego, ile waży strata.''
|
|
|
''Weź mnie puść bo umieram, nie chce już żyć jak teraz,
chce zapomnieć bo nie rozumiem słów którymi mówisz do mnie,
ponoć mam serca z kamienia, wspaniale.
lepiej by było gdybym nie miał go wcale, wiesz?''
|
|
|
''Wszystkim chodzi o coś, my mieliśmy kłótnie o nic.''
|
|
|
Nie możesz rościć sobie do mnie prawa, supr pięknie, będę czekał aż zrozumiesz, że chcesz być ze mną i mnie kochasz, bajki są piękne.
|
|
|
'zgubiłem serce na ulicy jest niczyje
i może krzyczy a może wcale nie bije
już się nie kryję z tym, że nigdy nie umiałem
żyć sam ze sobą, tylko ja, nie dojrzałem
żeby być tym kim chciałem, idź idź dalej
... nie patrz na mnie, chowam twarz za żalem
I kiedy jestem prawdziwy? Kiedy rzucam wkurwieniem?
Czy kiedy mówię o tym, że chcę być najlepszy na scenie?
zamknij mordę, czasem pluję w lustro
zazwyczaj w środku nocy gdy nie mogę usnąć
I krzyczę: Houston! mamy problem chyba
jest 4 w nocy a ja nie mam już piwa..'
|
|
|
''Przyszedłem po ciebie i ujrzałem cie martwą,
więc rozerwałem niebo i zabrałem cie stamtąd
nie pytaj czy warto mnie, ja jestem ślepcem
mam swoją ideę, idę i depcze kwestie te
które testem głębokości w ranach są,
wybacz kochana ten świat nie był dla nas,
bo planował zamach na to co piękne w nas jest
jeden duch trzy pasje, serc Haile Selassie
nieważne jak nazwiesz to co od lat łączy nas
bo pacynki na linach pragną dreszczy na kończynach,
więc nie pytaj mnie o finał, kochanie ja w nim nie grałem
nie pytaj mnie co będzie dalej, pozwól oszaleć.''
|
|
|
Wiesz jak wyobrażam sobie nasz powrót? Będzie piękny słoneczny dzień, dzień w którym będę wiedziała, że wszystko jest poukładane i przyjdę ubrana w niebieską sukienkę na sąd ostateczny w Twoich ramionach, przytulisz mnie albo wygnasz pokazując drogę po nieboskłonach.
|
|
|
Możliwe, że obudzę się, gdy będzie już za późno, gdy moja miłość do Ciebie będzie silna, lecz dla Ciebie nie będzie znaczyła już nic.
|
|
|
To nie jest takie proste, jestem złą kobietą, zepsutą do granic możliwości. Nie chcesz mnie takiej, nie jestem taka jak kiedyś, nie ma we mnie już nic dobrego, ale wierze, że jesli jesteś mi pisany to będziesz, kiedy moje uczucia obudzą się na nowo, kiedy znów będe chciała walczyć o Ciebie z całym światem, ja kontra rzeczywistość.
|
|
|
|