|
twojeoczymoimoknemnaswiat.moblo.pl
Przyzwyczajam moje serce do tego aby na Twój widok nie odjebywało downa ale gdy się pojawiasz wszystko chuj strzela.
|
|
|
Przyzwyczajam moje serce do tego, aby na Twój widok nie odjebywało downa, ale gdy się pojawiasz wszystko chuj strzela.
|
|
|
Jego spojrzenie było figlarne, czułe, pełne pragnienia. Te jego przejrzyste oczy, szeroko otwarte. Pełne czegoś, czego pewnie nigdy nie zrozumiem.
|
|
|
Tęsknię. Wiesz jak to jest? Wijesz się i szukasz wyjścia, na siłę poszukujesz zastępcę człowieka, którego tak cholernie Ci brakuje. Chcesz zszyć łzami swoje serce, które rozrywa się samoistnie wewnątrz. Krzyczysz szeptem i nie wiesz, dlaczego tak się dzieje. Przecież miałaś wszystko pod kontrolą. A jednak uzależniłeś się. Domagam się uwagi, jakiegokolwiek znaku życia, oddechu, tego, że jeszcze o mnie nie zapomniałeś.
|
|
|
On wolał być obojętny, widział jej przyklejony uśmiech, nie zauważając łez kryjących się w jej oczach. Karmił ją nadzieją, robiąc z niej nałogową narkomankę bez perspektyw na lepsze jutro.
|
|
|
Myślę, że nie można całkowicie zapomnieć. Człowiek świadomie nie powraca do przykrych chwil, by okłamywać samego siebie, że nie pamięta. Kiedyś jednak, gdy przychodzi moment, w którym musi pocieszyć przyjaciela, mówi: "nie płacz, zapomnisz, tak jak ja zapomniałem o...", w ten sposób udowadnia, że nadal pamięta.
|
|
|
To nie jest normalny ból. Nie jest on porównywalny z tym fizycznym. Na niego nie ma tabletki, nie ma sposobu by się go pozbyć. On tkwi w Tobie, i oddziałuje tak silnie, że nie możesz oddychać. Rozprzestrzenia się Tobie i nie pozwala na normalne funkcjonowanie. Ten ból to tęsknota.
|
|
|
Kupmy sobie miłość. Taką rozpuszczalną w powietrzu, do psikania w aerozolu. Taki bezbarwny gaz o woni szczęścia, wywołujący motylki w brzuchu. Albo taką w tabletkach, rozpuszczalną w wodzie. Z ogromnego kubka będziemy spijać hormony szczęścia dużymi łykami. Zaczną w nas buzować endorfiny i odczujemy podwyższony poziom fenyloetyloaminy.
|
|
|
"Jeszcze nie jedna łza spadnie zanim zrozumiem wszystko, nie jeden dzień minie zanim zacznę budować swą przyszłość. A dziś krzyczę głośno bo tak karze smutne serce, to list do Ciebie, którego nie zamknę w butelce."
|
|
|
Przyjdź, a opowiem Ci jak reszta świata przestaje dla mnie istnieć, gdy Cię widzę.
|
|
|
To wraca. Cała nasza przeszłość, wspólnie spędzone razem chwile kłębią się w mojej głowie, zapełniają każdy zakamarek mózgu, każdą cząstkę serca, nadal należącą tylko do Ciebie. Chciałabym, żebyś był tu. Przy mnie, obok, blisko. Żebyś pomógł mi utrzymać ten ciężar, kiedy wali się świat. Pragnę, byś trzymając mnie za rękę powiedział, że będziesz przy mnie mimo wszystko i nie opuścisz nawet na krok. Nie odchodź, proszę. Bez Ciebie ciężko jest mi oddychać.
|
|
|
A największą jej wadą było to, że przeogromnie tęskniła. Myślała o Nim nieustannie. To weszło jej w nawyk. Najgorsze było jednak to, że chciała się tego oduczyć, ale nie wiedziała jak.
|
|
|
Chcę Ci tylko powiedzieć: Nie odchodź. Nie teraz, kiedy jesteś mi tak bardzo potrzebny, kiedy każdy kolejny dzień sprawia, że kocham Cię coraz mocniej, coraz większą częścią siebie. Kiedy jesteś moim tlenem, moją radością, natchnieniem, motywacją do dalszej wędrówki. Kiedy jesteś moim jedynym przyjacielem, kiedy tylko Ty potrafisz zatrzymać moje łzy i zamienić je na atak spontanicznego śmiechu, kiedy tylko Ty potrafisz pokazać mi drugą stronę medalu w każdej sytuacji, kiedy dzięki Tobie widzę ósmy kolor tęczy. Jednak jeżeli już decydujesz się odejść, to wiedz, że moja miłość będzie jeszcze większa, a tęsknota pożre mnie całą, bez skrupułów, a Ty zabierzesz cały mój świat ze sobą.
|
|
|
|