|
twoje_zycie.moblo.pl
wykończona zabita dusza walcząca o prawdę !
|
|
|
wykończona, zabita dusza walcząca o prawdę !
|
|
|
Najwyższy czas przyznać ze nie jestem tak silną za jaką sie uważam. rani mnie wszytko. plotki zachowanie szarość kłamstwo. wszystko dostaje się do mojego wnętrza i powoli od środka zabiera mi nadzieje. nadzieję, która była zawsze i miała być na zawsze.
|
|
|
'a jednak świeciła we mnie drwiąca iskierka nieokreślonej nadziei, która momentami sprawiała, że zapominałam o gorzkim smaku zgniłego szpiku świata. mała, słaba iskierka, jedyna bariera między mną a autodestrukcją.'/niechcechciec
|
|
|
cieszę się że was mam tylko dzięki wam potrafię tu funkcjonować.. Dajecie mi pozytywną energię. Nie muszę przy was nosić tej maski zwanej codziennością. Doceniam to że jesteście nawet jeśli tego nie okazuję. / friendship
|
|
|
i czy to bardzo źle życzę komuś śmierci, jeśli przez tą osobę odchodzą marzenia. Widzę jak ludzie z nią przebywający od nadmiaru złości popadają w depresję. Sięgając pamięcią parę lat wstecz widzę uśmiechnięte twarze dziadków, bez niepokoju bólu i żalu. Widzę ich śmiejących się, Ale zaraz w kącikach pojawiają im się łzy a w odbiciu źrenic widzę jego twarz. Ich dziecko które stacza się na dno, a co gorsza ciągnie na to dno całą rodzinę. Zmartwienia problemy jakie mają przez niego - ciągłe kłótnie. To o to chodzi, dlatego go nienawidzę. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to że oni nie próbują walczyć, a może już nie umieją. Karzą mi się poddać, bez walki. Ale ja nie mogę, nie mogę niereagować, może jestem zbyt głupia żeby zrozumieć że nic z tym nie zdołam zrobić. Że moje krzyki, awantury ciągłe wyzywanie go nie pomogą a jedynie zaszkodzą mi bo jest nieobliczalny.
|
|
|
mówisz że wiesz jak się czuję, gówno prawda nie masz pojęcia. zastanów się czy kiedykolwiek twoim marzeniem było aby ktoś przestał istnieć, umarł ?
|
|
|
Boję się tego dnia najbardziej w świecie. Boję się że zostawicie mnie tu sama, ze odejdziecie. A ja się po tym nie pozbieram wiem to doskonale. Nie wrócę do pierwotnego stanu, czy kiedykolwiek spojrzę w lustro i zobaczę siebie. Doskonale wiem jak będą wyglądały kolejne dni tygodnie miesiące po tym wydarzeniu. Ból lęk rozpacz. Może nawet myśli o odejściu o szukaniu was ale nie tu nie w tym świecie. Pewnego dnia obudzę się i wyjdę do ludzi. Ale to nie będę już ja to będzie kto inny ktoś bez uczuć. Ten sam wygląd lecz brak środka. Nie będę potrafiła się uśmiechnąć tak szczerze, przez parę lat będę nad przepaścią. Az wreszcie pogodzę sie z tym wszystkim o ile dotrwam dnia swojej śmierci .
|
|
|
sam na sam tylko ja i ten stan kiedy wdycham samotność ..
|
|
|
|