|
twoja.fobia.moblo.pl
za przyjaciółkę która tylko udaje nie mówi o swoich uczuciach chce się przypodobać gra tylko przede mną ma gdzieś moje problemy dziękuję
|
|
|
za przyjaciółkę która tylko udaje, nie mówi o swoich uczuciach, chce się przypodobać, gra tylko przede mną, ma gdzieś moje problemy - dziękuję -,-
|
|
|
Są chwile gdy odpływam w przestrzeń swoich wspomnień i momentów z Tobą. Ten łobuzerski uśmiech, oczy w których mogę się rozpłynąć, słodkie buziaki i ciągłe trzymanie mnie w swoich objęciach. Przypominam sobie wtedy Twoje słowa, które kierowałeś do mnie i te wszystkie zaczepki i żarty. Nie jedna może mi Cię pozazdrościć. Ale gdy jestem z Tobą inne i inni sie nie liczą, wtedy jesteś tylko Ty. Najgorsze są momenty jak ktoś przywołuje mnie do rzeczywistości, 10 razy powtarzając to samo zdanie, żeby w końcu do mnie dotarło. Wtedy uświadamiam sbie, że dzieli nas jeszcze dwa dni i że cholernie tęsknię.
|
|
|
cześć, fajny jesteś, chętnie udostępnię Ci moją druga połowę łóżka
|
|
|
bezcenne przygłupy z klasy :D jabłko, jagoda, grusza, pomarańczy nie kupiłem, a gdzie granat :D
|
|
|
Moment gdy powiedziałeś że musisz iść, pocałowałeś, powiedziałeś że będziesz tęsknił i wyszedłeś.. tylko po to by wrócić za 10 minut., bo w końcu byliśmy u Ciebie w domu. bezcenny.
|
|
|
chyba za dużo wina.. lekka karuzela w pokoju .
|
|
|
dzień bez Ciebie to dzień stracony.
|
|
|
nie chcę do tego wracać.. teraz liczy się kto inny. on zdaje sobie sprawę co ma.
|
|
|
Po perfekcyjnie zjebanym dniu, na wszystkie możliwe warianty, chciałam chwilę pogadać z Tobą, uspokoić się, ogarnąć emocje i nerwy.Przyszedłeś w miejsce naszych spotkań, jak zawsze, ale po samym spojrzeniu na Twoje oczy widziałam że coś jest nie tak. Nawet dobrze się nie przywitałeś, ja już opowiadałam o swoim dniu. W połowie zdania, gdy łapałam oddech przerwałeś mi wymawiając moje imię. W końcu na mnie spojrzałeś. Z niewzruszoną miną i stanowczym tonem powiedziałeś że tak już nie możesz.. Podniosłam oczy na Ciebie. Bił od Ciebie pieprzony chłód. I zobaczyłam. W Tych oczach, które ubóstwiałam.. Była ONA. Bez słowa wyszłam, nawet nie chciałam słuchac żadnych tłumaczeń ani o nic pytać.. Roztrzęsiona poszłam do ojca. On zawsze wiedział czego w danym momencie potrzebuję.. Po kilku godzinach rozmowy, wyszłam silniejsza i z posklejanym sercem. Teraz jestem gotowa śmiać Ci się w twarz
|
|
|
teraz już wiem, że śplea byłam.. serio, nie musisz mi tego wciąż uświadamiać . -,-
|
|
|
|