[cz.1 ] Siedzimy całą gromadką na boisku. Ja, kumple, ty i plastikowa blondyna, która się do ciebie przystawia. nie daje ci spokoju, co chwilę się do ciebie tuli. Zaraz widzę twój wzrok mówiący " Mała proszę! Pomocy ! Zrób coś ! Błagam ! ". Wstałam uśmiechnięta. Kumple już wiedzieli o co chodzi. Podchodzę do was, łapię ją za ramie, i mowie " No dobra koniec tego dobrego, on jest mój, i jeżeli nie chcesz mieć połamanych pazurków, potarganych włosów, i być może rozciętej wargi to wypierdalaj ! " po czym siadam ci na kolana, tulę się do Ciebie, Ty całujesz mnie w czoło. Grzecznie odeszła. A Ty mówisz do mnie "W końcu, już myślałem że nie odejdzie, nieźle jej pojechałaś. Co ja bym bez ciebie zrobił" Długo nie musiało minąć, podchodzi do nas kumple, najebany, i mówi do nas " OO kurwości. Wiecie co wam powiem ? Wy powinniście być razem, mega do siebie pasujecie, rozważcie tą opcję. Dobra? " Spojrzeliśmy na siebie odpowiedziałeś że rozważymy….
|