 |
tonatyle.moblo.pl
fajnie że jesteś dostępny fajnie że nie napiszesz bo się boisz. cieszę się razem z Tobą.
|
|
 |
fajnie, że jesteś dostępny, fajnie, że nie napiszesz, bo się boisz. cieszę się razem z Tobą.
|
|
 |
tym sposobem kolejny raz wszystko spieprzyłam, a chłopak okazał się fiutem, miłego zapominania.
|
|
 |
mój amor chyba siedział w psychiatryku, bo ciągle wybiera mi psychicznych kolesi.
|
|
 |
jutrzejszy poranek: śniadanie - sok pomarańczowy pełny energii, płatki w kształcie uśmiechów z mlekiem. w łazience: włosy spryskane szczęściem, oczy pomalowane radością, niewielka ilość sypkiego pudru z miłością, krem do ciała z euforią.
|
|
 |
widać każdy z nich miał swój termin ważności i akurat kiedy kręcili ze mną, stali się przeterminowani..
|
|
 |
7 miesięcy odkąd zawróciłeś mi w głowie..ciągle jakieś rocznice, niedługo nie wyrobię..
|
|
tonatyle dodał komentarz: |
7 sierpnia 2011 |
tonatyle dodał komentarz: |
6 sierpnia 2011 |
tonatyle dodał komentarz: |
6 sierpnia 2011 |
 |
patrzyła na ich trzy wspólne zdjęcia. łamało jej się serce, od nadmiaru wspomnień. milczała, chowała smutek w swoim wnętrzu. on nigdy jej nie przeprosił, więcej się do niej nie odezwał. a ona nie umiała sobie poradzić z narastającymi problemami. stała się samotna, obojętna, zaczęła unikać ludzi. nie chciała, żeby tak wyglądało jej życie, ale nie nikt nie chciał jej pomóc, nikt nie widział, albo udawał, że nie widzi. z miesiąca na miesiąc było coraz gorzej, a po kolejnej nieudanej miłości uśmiechnęła się lekko i otarła łzę. 'czego się spodziewałaś - myślała - przecież to tylko Ty. nigdy ci się nie uda'. tak łatwo straciła nadzieję, przez kilku idiotów..
|
|
 |
faceci są jak kamień. twardzi, oschli, zimni, bez żadnych uczuć i litości. dopiero wrzuceni na głęboką wodę, miękną i błagają o wybaczenie.
|
|
 |
czy mam dosyć miłości? skądże znowu..to nic innego jak codzienna pobudka rano i przeklinanie, że kolejny idiota zabrał ci cząstkę serca. a rzekomo wcześniej mu zależało..sprawdzałaś telefon czy przypadkiem nie napisał sms-a, czekałaś na gadu gadu, aż napisze ci ten głupi dwukropek z gwiazdką i miałaś nadzieję, że będzie przy Tobie jutro, pojutrze i już na zawsze, a tak naprawdę on zniknął tydzień później, nabierając w ten sam sposób inną dziewczynę.
|
|
|
|