|
Będziemy się mijać jeszcze jakiś czas.
Dziwnie pospieszać wzrok, żeby się odwrócił,
przywoływać pogardliwe myśli,
upadłe słowa.
Teatr maskowy.
Akt pierwszy, scena druga.
„ŻE NIBY BEZ BÓLU.”
|
|
|
Ciebie nigdy, nigdy, nigdy, nigdy, nigdy dość ;*
|
|
|
3/4 całości zostało w przeszłości.
5/6 ogółu utknęło gdzieś w bólu,
7/8 całości zagubiło się w nicości...
|
|
|
Zrywam się nagle na dźwięk telefonu. To znowu nie Ty.
|
|
|
nie zrozum mnie źle, kocham cię, ale nienawidzę bardziej.
|
|
|
obiecał, że będzie.
że nie zapomni.
że się nie spóźni.
jak zawsze...
|
|
|
znaleźć. zakreślić. w pudełku umieścić.
- milczeć. nie czytać. nie patrzeć. nie pytać.
|
|
|
to była ściana, wielki mur, którego oni już nie potrafią skruszyć. czuję, że ściana kiedyś zawali się i przysypie mnie ostatecznie. I co wtedy?
|
|
|
Być spadającą gwiazdą w czyichś marzeniach i spełniać każde życzenie.
|
|
|
Niektórzy nie mają inklinacji wybaczania. Po prostu zrywają kontakt z ludźmi, którzy im dopiekli, i w ten sposób rozwiązują problem. Ktoś, kto nie istnieje, nie może Cię już zranić. Dobry sposób na życie, zamierzam go stosować.
|
|
|
Kto daje drugą szansę jest litościwy, kto daje trzecią jest naiwny.
|
|
|
Westchnęła, albowiem jej serce tęskniło za czymś, czego on może nigdy, nie będzie w stanie jej dać. Był zamknięty, a ona nie wiedziała, gdzie jest klucz do Jego uczuć.
|
|
|
|