|
Gdy odszedłeś myślałam, że nie mam po co żyć. Mój świat zawalił się w jednej malutkiej minucie. Kochałam Cię jak idiotka i nie widziałam świata poza Tobą, a teraz? Gdy pytają mnie o Ciebie, to udaję, że nie słyszę pytania i jestem najszczęśliwszą singielką na świecie.
|
|
|
Do unikania spojrzeń,
zatykania uszu,
przeklinania w duchu,
przyznaję się..
|
|
|
I mimo wszystko, wciąż jesteś osobą, dla której zrobiłabym więcej niż dla pozostałych.
|
|
|
Obudziłam się i wiedziałam, że odszedł. Wiedziałam to od razu. Kiedy się kogoś kocha, wie się takie rzeczy.
|
|
|
Wróciłeś po roku, wróciłeś, wróciłeś, wróciłeś. Wciąż nie mogę uwierzyć! Wróciłeś. Naprawdę wróciłeś! Żeby wziąść resztę rzeczy. Po to wróciłeś..
|
|
|
Uśmiechnę się zachęcająco, a gdy odpowiesz tym samym wyciągnę środkowy palec.
|
|
|
wmawiała sobie, że go kocha, że za nim tęskni jak za nikim, a tak naprawdę to ona tylko nie miała nic lepszego do roboty.
|
|
|
Odszedłeś, a razem z twoim odejściem przyszło do mnie dwóch Panów. Pierwszy powiedział muszę obdarzyć Cię wielkim smutkiem, a drugi samotnością.. Spojrzałam na nich ze łzami w oczach i wyszeptałam -wchodzcie chłopaki, uwielbiam trójkąciki.
|
|
|
największy sukces będzie kiedy będę w stanie odmówić TOBIE
|
|
|
Tak chciałabym mieć szczęście częściej niż tylko czasem..
|
|
|
Najlepszy czas już skończyć z oczekiwaniem na coś, co może nigdy nie przyjść..
|
|
|
Uparcie postanowiłam być twarda. Udało mi się. Ale być może jednak zrobiłam to wbrew sobie.
Próbowałam od nazajutrz zapomnieć o nim i jakoś nie udawało mi się wymazać go z pamięci.
Im bardziej starałam się nie pamiętać, tym silniej wracał w myślach, słowach, gestach.
|
|
|
|