|
toiletpaper.moblo.pl
Nawet 2012 Paranormal Activity Piła VI strzelanina bombardowanie czy zawalenie klasy nie jest straszniejsze od 7 nieodebranych sygnałów od mamy.
|
|
|
|
Nawet 2012, Paranormal Activity, Piła VI, strzelanina, bombardowanie czy zawalenie klasy nie jest straszniejsze od 7 nieodebranych sygnałów od mamy.
|
|
|
|
Ludzi, którzy są przy mnie jest wielu, ale ludzie, którzy są dla mnie, to inna bajka. /pierdolisz.
|
|
|
|
Właściwie nie wiem czemu piosenka Bas tajpana doprowadza mnie w tej chwili do płaczu , słuchałam jej tyle razy z uśmiechem na twarzy . . a dziś rozklejka na maksa . 3 życzenia - dokładnie jak bas miała bym takie . Jego , jego i jeszcze raz jego . To wystarczyło by mi w zupełności , ale wiem że żadna złota rybka , nie jest w stanie mi tego dac .
|
|
|
|
a teraz chciałabym umrzeć. nie, nie mówię tego od tak, bo mam zły humor. owszem, mam, ale nie jest on spowodowany np. tym, że skończyły się wakacje czy innym, równie błahym, powodem. jest on spowodowany utratą przyjaciela. a to coś gorszego, niż koniec wakacji. to coś, co sprawia cholerny ból, który rozpierdala twoją psychikę od środka. w tym przypadku apap czy jakiś inny przeciwbólowy lek nie pomoże. tu potrzeba wsparcia, wypłakanie się w ramię bliskiej ci osoby, którą ja właśnie straciłam. to straszne uczucie, z którym ja nie potrafię sobie poradzić. a jutro? co będzie jutro? zobaczę go na korytarzu i zamiast podbiec do niego i przytulić go na powitanie, przejdziemy koło siebie obojętnie, zapewne nie mówiąc sobie zwykłego 'cześć'. tak, moja przyjaźń ewidentnie się zakończyła. / mojekuurwazycie
|
|
|
|
Nie wiem czy dobrze, czy źle robiłam będać zazdrosna o każdą dziewczyne, która do Ciebie pisała, teraz przez tą jebaną zazdrość straciłam Ciebie, najwazniejsza osobe w moim życiu. Nigdy nie czułam takiej pustki, to mnie wykończy, staje się wrakiem człowieka, kurwa ! [bez_schizy♥]
|
|
|
|
idąc z mamą przez miasto, nie słuchałam co do mnie mówi, nie miałam ochoty z nikim rozmawiać. założyłam słuchawki. chciałam, żeby muzyka zagłuszała moje myśli, ale nawet jej to nie wychodziło. zauważyłam, że mama cały czas coś do mnie mówi. 'mamo, czy ty nie widzisz, że ja mam na uszach słuchawki i nie usłyszałam ani jednego słowa, jakie do mnie mówiłaś?' - poinformowałam ją. 'dziewczyno,ogarnij się. jutro idziesz do szkoły' - powiedziała. 'no właśnie. idę do szkoły, ale po co? jego już w moim życiu nie ma i nie będzie. odszedł. jak mam się ogarnąć?!' - krzyczałam ze łzami w oczach. mama westchnęła i mnie przytuliła. 'nie płacz, nie był wart tej przyjaźni' - pocieszała mnie. 'był. to ja nie byłam jej warta. to przeze mnie.' - mówiłam przez łzy. 'co mam zrobić, żeby poprawić ci humor? ' -zapytała. 'zmień mi szkołę. to będzie najlepsze rozwiązanie. nie chcę go widywać codziennie w szkole, nie dam rady. - poprosiłam. / mojekuurwazycie
|
|
|
|