|
toiletpaper.moblo.pl
gdybym Ci napisała esemesa o treści : TY+ JA+ MOJE ŁÓŻKO = TERAZ byłbyś kurwa szybciej niż struś pędzi wiatr okrążyłby kulę ziemską.
|
|
|
|
gdybym Ci napisała esemesa o treści : TY+ JA+ MOJE ŁÓŻKO = TERAZ byłbyś kurwa szybciej niż struś pędzi wiatr okrążyłby kulę ziemską.
|
|
|
|
Mówisz co innego, robisz co innego. Może czas abyś się ogarnął ?! Albo określił, jesteś albo Cię kurwa nie ma i tyle. Do mnie się mówi raz, nie mam 5 lat. [ proelosiak ]
|
|
|
|
i gdyby ona zmieniła status na fejsie z 'w związku' na 'wolny' z pewnością kliknęłabym 'lubię to!' / eloszmero
|
|
|
|
Tak okropnie trudne było uświadomienie sobie, że już nie wrócisz, że już mnie nie chcesz.
|
|
|
|
nie potrafię mówić o uczuciach. udaję, że mam wyjebane. wszyscy myślą, że mam bezproblemowe życie. a tak naprawdę gdy tylko przyjdę do domu, rzucam plecak na podłogę, rzucam się na łóżko i płaczę. po prostu płaczę. łzy towarzyszą mi często. wstydzę się ich. trudno mi opowiadać o tym co czuję. boję się, że znowu kogoś stracę, że się zbyt mocno przywiążę, a potem trudno będzie mi się odzwyczaić. to wszystko jest chore, życie jest chore a my jesteśmy tylko idealnym materiałem na to, że ludzkie życie zbudowane jest z setek wzlotów i upadków. musimy tylko znaleźć osobę, która będzie nam towarzyszyła przy każdej spadającej łzie i każdym szczerym uśmiechu.
|
|
|
|
nie masz ochoty zasnąć. wyciągasz spod poduszki telefon. z głośnika wydobywa się piosenka, którą puszczasz na doła. przytulasz się do poduszki i czujesz, że twoje oczy napełniają się łzami. żal rozpierdala Ci serce. wchodzisz na skrzynkę odbiorczą. czytasz smsa "przepraszam, ale to koniec". data odebrania: 24 grudnia. przypominasz sobie, że dziś 24 marca. 3 miesiące bez niego, a Ty nadal go kochasz i nie masz zamiaru przestać. jedyne co Ci zostało to mieć nadzieję, że te gówno zwane miłością już nigdy Cię nie dopadnie.
|
|
|
|
przecież jesteś tu ze mną, piszesz, przychodzisz, przytulasz mnie, całujesz, mówisz że kochasz, że mnie nie zostawisz, więc dlaczego czuję, że powoli Cię tracę?
|
|
|
|
wypierdalajcie. nie chcę widzieć waszej parszywej mordy. myślicie, że dużo wiecie? to się kurwa mylicie, bo gówno wiecie. jestem zimną suką? widocznie mam ku temu powody. to wy mnie tego nauczyliście. nauczyliście mnie być sarkastyczną dziwką, która wszystkim robi na złość. a wiecie dlaczego? bo w tym świecie nie da się przetrwać. każdy chce Ci rozpierdolić życie, każdy chce odebrać Ci szczęście, każdy chce widzieć twoje łzy. ale już tego nie zrobicie ani nie zobaczycie bo uodporniłam się na to i teraz to ja będę sprawowała nad wami kontrolę, będę ryć wam mózgi, będę się wpierdalać we wszystkie sprawy, nawet te, które mnie nie dotyczą. z waszego życia zrobię istny chaos. zapamiętacie mnie jako osobę, która zjebała wam wszystko. i zrobię to, choćbym miała stracić wszystkich wokoło, choćbym miała wylądować na bruku. bo gołębie będą lepszymi towarzyszami, niż wy, FAŁSZYWI PRZYJACIELE.
|
|
|
|
- kup mi loda, bo mam ochotę. - po co mam jeździć do sklepu, jak na miejscu masz na ciepło?
|
|
|
|
jesteśmy chorzy z miłości. nie dajemy po sobie tego poznać, no bo po co, w dzisiejszych czasach miłość jest tylko kolejnym przykładem lansu. do tego można dołączyć również przyjaźń, pieniądze, alkohol, fajki, narkotyki. bo przecież najważniejsze jest to co masz na sobie, metka i tynk na mordzie są ważniejsze od uczuć i od tego co ma się w sercu, prawda?
|
|
|
|
odszedł. zwyczajnie odszedł jednocześnie zabierając moje serce, które po jakimś czasie wróciło do mnie w milionach malutkich kawałeczkach. nie przyniósł kleju, ani żadnej nitki. zostałam z tym sama i nie umiałam się pogodzić z tak wielką stratą. po co było mi to rozpierdolone serce, skoro moim sercem było twoje serce?
|
|
|
|