 |
tindirindi.moblo.pl
Wszyscy myślą że jestem optymistką . A ja po prostu nie zawracam innym głowy swoimi problemami..
|
|
 |
Wszyscy myślą , że jestem optymistką . A ja po prostu nie zawracam innym głowy swoimi problemami..
|
|
 |
Już wakacje. i liczba zapłodnień z niewyjaśnionych przyczyn znacznie wzrośnie. ;D
|
|
 |
Bądź moim Słonkiem, Kotkiem, Miśkiem, Skarbem, Kochaniem, czy kim tam chcesz, ale " moim "
|
|
 |
Choć nie przyjaźnimy się ze sobą już spory czas ja wciąż mam nasze zdjęcia w pokoju. Nie chcę ich chować, bo przywołują całkiem fajne wspomnienia.. Brakuje mi tych trzech lat spędzonych w jej towarzystwie. Wszystkich głupich akcji. tego, że byłyśmy ze sobą tak cholernie zżyte. tego, że nigdy nie pozwalała na nudę, kiedy razem siedziałyśmy . tego, kiedy płakałyśmy ze śmiechu do bólu brzucha. tego, co robiłyśmy w gim. każda głupota, przypał… wszystko robiłyśmy razem, no nie? Wspólna wrogość do wielu osób.. tego, ze zawsze potrafiłyśmy się dogadać.. Nawet trzy czy tam cztery miesiące, kiedy się pokłóciłyśmy nic nie zmieniły.. Nasze imprezy w zeszłe wakacje, wiele przegadanych godzin, Ale teraz już nas nie ma. Nie ma naszej przyjaźni. Spójrzmy prawdzie w oczy – pozmieniało się.. Nie traktujemy już siebie jak jedną z ważniejszych osób, tylko jak po prostu ‘ jedną z wielu ‘. boli. cholernie. /tindirindi
|
|
 |
zrozum chłopczyku . to nie jest tak , że dzisiaj mnie chcesz , a jutro mnie masz.
|
|
 |
Wybiegłam z pokoju ledwo wpadając w zakręt . - mama! mama! gdzieś jest? - darłam się ślizgając się po wypolerowanych panelach, odwracałam się co chwilę sprawdzając czy tata za mną biegnie. nie mając pojęcia, że jestem już przy schodach sturlałam się na sam dół śmiejąc się jak dziecko. wpadłam do kuchni wywracając się przed samą mamą. - mamcia, ja Cię nigdy o nic nie proszę ale.. - nie skończyłam mówić kiedy wpadł tato biegając za mną dookoła wielkiej lady. - nie biegaj za mną do cholery! - darłam się. - spokój co jest do chuja? - krzyk mamy rozległ się w całym domu. przerażeni zatrzymaliśmy się patrząc na nią jak na obcego. - o co chodzi? - zapytała wymachując widelcem. - ta oto nasza wspaniała córeczka , najpierw oblała mnie pepsi , później zgasiła światło w łazience a na koniec podstawiła mi nogę kiedy wychodziłem z łazienki. - krzyczał. - mamo ale jakbyś widziała jak się wyjebał. - wybuchłam głośnym śmiechem i zakładając szybko trampki wybiegłam z domu .
|
|
 |
dlaczego moi rodzice myślą że jestem jeszcze za młoda i nie dojrzała na miłość? Oni nie są w stanie ogarnąć że ich mała córeczka ma już kilkanaście lat i wie co to znaczy uczucie. Ale dla nich zawsze będę mała roztrzepaną, naiwną, nieodpowiedzialną córeczką, którą zawsze trzeba prowadzić za rączkę i mówić jakimi kolorami na pomalować tęczę.
|
|
 |
A jedyne co ci zostało to resztki, które czasami spadną ze stołu naszej
miłości, suko. Coś ci nie wyszło rozdzielenie Nas, a jedyne co osiągnęłaś to
status "dziwka, odbijająca chłopaków". Chyba nie słuchałaś dokładnie na
lekcji, w której mówili o szanowaniu swojego ciała...
|
|
 |
Siedziała na łóżku , grzywka zasłaniała jej niebieskie oczy , łzy lały się po policzkach , w ręku trzymała komórkę i ciągle wpatrywała się w sms-a , którego dostała ,,Koniec z nami''. Zastanawiała się nad kilkoma rzeczami: Dlaczego on zerwał , przecież obiecywał , że będzie z nią do końca , na zawsze , dlaczego zrobił to przez komórkę. Rozsądek podpowiadał: Szkoda mu było na Ciebie czasu.
|
|
 |
W tych amerykańskich filmach załamane serce leczy się czekoladą i czipsami, po wieczorze pełnym łez ukochany wraca. A jak jest w prawdziwym życiu.? Kupujesz paczkę fajek, wódkę, z telefonu leci rap. Ty stwierdzasz, że życie już nie ma sensu, a drugiego dania.? Jest jeszcze gorzej .
|
|
 |
.miłość nie kończy się na zerwaniu, telefonie do przyjaciółki, rzuceniem krótkiego 'zerwałam z tym idiotą', choć właśnie to On zakończył związek. tak wygląda zakończenie zabawy, nie czegoś, co dawało niepowstrzymaną radość i przyspieszało kilkakrotnie prędkość jaką biło serce. miłość dobiegając kresu daje o sobie znać najbardziej, bo choć najchętniej wyszłabyś do ludzi, na ognisko, zakupy, spacer, cokolwiek - nie możesz się ruszyć. leżysz z twarzą wbitą w poduszkę mocząc ją łzami, a Twoje serce wrzucając wsteczny zabija Cię od środka wspomnieniem każdej z pięknych chwil, które jeszcze do niedawna były tak jawną rzeczywistością.
|
|
|
|