uwielbiam Jego niespodzianki i cieszę się, że nasze szkoły są tylko 300 metrów od siebie . Co bym zrobiła gdybym po trzeciej lekcji, na dużej przerwie nie mogła wyjść przed szkołę , przytulić się do niego i nabluzgać na wszystkich irytujących mnie , komu miałabym płakać, że znowu dostałam jedynkę? To on przybiega jak tylko mu napiszę, że go potrzebuję . To on mi mówi, że moja plastyczka się nie zna, że pani od niemieckiego sama nic nie umie, a anglistka ma wypierdalać do wielkiej brytanii. / tindirindi.
|