 |
Nie widziałam Cię już od miesiąca. I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca. Lecz widać można żyć bez powietrza. - Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
|
|
 |
- Przecież nie mogę tak po prostu iść do niego i powiedzieć mu, że go kocham!
- Dlaczego?
- Bo wyjdę na idiotkę i głupią.
- Ty już jesteś głupia, bo się w nim zakochałaś.
|
|
 |
dobrze chociaż, że w myślach mogę sobie wyobrażać mnie siedzącą na Twoich kolanach i wtuloną w Twoje ramiona, tylko to tak naprawdę sprawia, że jakoś się trzymam
|
|
 |
Pięćdziesiąty raz wybieram numer telefonu. Czekam aż odbierze, odpowiada mi poczta głosowa, na którą pragnę się nagrać, ale tak naprawdę nie wiem co powiedzieć. Może, że tęsknię. Może, że wariuję z zazdrości. Może, że cholernie się martwię. Słowa i tak nie ukarzą tego co czuję. Odpalam kolejnego szluga, moją głowę rozsadza niesamowity ból. Myślę, bo nie mogę przestać. Płaczę, bo jest mi źle i nie wierzę w czystość intencji osoby, którą kocham najbardziej na świecie. Nie radzę sobie.
|
|
 |
zamknęłam się w bólu,który stał się moim więzieniem.kratami stały się myśli,których natłok coraz bardziej mnie przytłacza.plączę się i wiję,próbuję jakoś uciec,jednak każda taka próba kończy się niepowodzeniem.nie wiem już co robić,nie wiem jak znaleźć klucz,który mnie uwolni.to wszystko stało się tak strasznie zagmatwane i wiem,tak doskonale wiem,że to tylko i wyłącznie moja wina.na własne życzenie skomplikowałam kilka spraw,na własne ryzyko pozwoliłam podążać sercu ścieżkami zakazanymi.i oto rezultat,proszę,popatrzcie na mnie.jestem idealnym przykładem na to,jak własnoręcznie można przekształcić swoje życie w piekło,jak łatwo można odpalić w sobie masochistyczne pobudki.właściwie,to powinnam się do tego przyzwyczaić.to nie pierwszy raz,nie pierwsza taka sytuacja.ale mam coś na swoje usprawiedliwienie.i myślę,że ten argument wyjaśni wszystko.ja zwyczajnie poszukuję szczęścia.nie chcę żadnych substytutów czy zamienników.chcę szczęścia, które kiedyś zostało mi brutalnie odebrane.
|
|
 |
Niektórzy twierdzą, że nikt inny nie jest im do szczęścia potrzebny, że nie potrzebują miłości czy przyjaźni. Mówią, że wyzbyli się uczuć, że nic ich nie obchodzi. Sami nawet nie wiedzą, jak bardzo się mylą. Tak naprawdę nie da się wyzbyć uczuć. Choćbyśmy chcieli z całych sił, choćbyśmy się starali... Nie da się. Jest to po prostu niemożliwe. To tylko złudzenie. A wtedy, kiedy ktoś myśli, że się udało, że nareszcie nic nie czuje, że będzie mógł żyć jak wolny ptak, nie będzie nic czuł... Właśnie wtedy to wszystko nagle uderza. Niespodziewanie się pojawia i uderza prosto w serce, w duszę ze zdwojoną siłą. To trudne, cholernie trudne. Ciężko jest się wtedy podnieść. Przydałaby się pomoc bliskich, ale ich nie ma. W sumie po co oni, skoro sami damy sobie radę, nie potrzebujemy pomocy. I w tym momencie widzimy swój błąd. / thedream
|
|
 |
Niektórzy twierdzą, że nikt inny nie jest im do szczęścia potrzebny, że nie potrzebują miłości czy przyjaźni. Mówią, że wyzbyli się uczuć, że nic ich nie obchodzi. Sami nawet nie wiedzą, jak bardzo się mylą. Tak naprawdę nie da się wyzbyć uczuć. Choćbyśmy chcieli z całych sił, choćbyśmy się starali... Nie da się. Jest to po prostu niemożliwe. To tylko złudzenie. A wtedy, kiedy ktoś myśli, że się udało, że nareszcie nic nie czuje, że będzie mógł żyć jak wolny ptak, nie będzie nic czuł... Właśnie wtedy to wszystko nagle uderza. Niespodziewanie się pojawia i uderza prosto w serce, w duszę ze zdwojoną siłą. To trudne, cholernie trudne. Ciężko jest się wtedy podnieść. Przydałaby się pomoc bliskich, ale ich nie ma. W sumie po co oni, skoro sami damy sobie radę, nie potrzebujemy pomocy. I w tym momencie widzimy swój błąd. / thedream
|
|
 |
Nie wiem za co mam się chwycić, wszystko leci mi z rąk, tłucze się i niszczy. Siadam na podłodze i krzyczę prosto do nieba jedno głośne 'KURWA!' bo nic innego mi nie pozostaje, jak zacząć się załamywać. / LaadyReeed.
|
|
 |
Kolejne dni spędzam sam. Bez żadnego towarzystwa, oderwany od wszystkich ludzi, bo oni nie są mi potrzebni do szczęścia. Przecież to Ty nim jesteś. Byłaś zawsze i to już się nie zmieni
|
|
 |
Powiedz mi, tylko jedno, proszę. Wytłumacz mi, gdzie mogę znaleźć szczęście, które zabrałaś ze sobą. Szukałem już chyba wszędzie, ale go nie ma, rozumiesz? Przyjdź, wróć do mnie chociaż na tę krótką chwilę, w której mogłabyś mi powiedzieć gdzie jest to szczęście. Daj mi chociaż cichą nadzieję na to, że kiedyś znów będzie dane mi je mieć. Pozwól mi żyć..
|
|
 |
Opłakuję coś, czego nigdy nie miałam. Co za absurd. Rozpacz z powodu przeklętych nadziei, przeklętych marzeń i oczekiwań.
|
|
 |
jest mi smutno. pytasz czy wszystko jest okej. nie, nie jest. wstaję i udaję każdego dnia, że jest dobrze. a wiesz czego chciałabym? chciałabym żeby kogoś obchodziło to, co się ze mną dzieje. chciałabym, żeby komuś zależało na mnie. chciałabym żeby ktoś mnie przytulał i po prostu był. chciałabym żeby ktoś umiał mnie pokochać. chciałabym wiedzieć jak to jest.
|
|
|
|