|
thisfeelinginside.moblo.pl
cholerna racja. dobre.
|
|
|
i mimo wszelkich błagań o wybaczenie za grzechy i składanych dziękczynień za wszystkie dobra, w moich modlitwach do Boga i tak to próśb znajdzie się najwięcej.
|
|
|
zajmij się w końcu sobą, zamiast wytykać mi każdy błąd, który popełniasz po mnie jak dziecko idące po śladach własnej matki.
|
|
|
nie mówmy o wadach, po co o nich mówić.
|
|
|
wiedział, że oczekuję od Niego czegoś więcej, On jednak wolał pozostać przy onieśmielających uśmiechach, którymi zdawał się mnie zaspokajać, a tak naprawdę to nimi narobił najwięcej szkód.
|
|
|
chciałabym to odczuwać tak samo jak Ty. tę wieczną beztroskę wymalowaną na Twojej twarzy odbieram jako kompletnie olewanie dalszych skutków z tym postępowaniem związanych.
|
|
|
chciałabym bez dłuższego zastanowienia rzucić wszystkie związane z Tobą odczucia, ale widzę, że za sprytnie to sobie wymyśliłeś i w rzeczywistości nie jestem w stanie tego zrobić.
|
|
|
nie wiem, co sądzić ani myśleć, bo świadoma Twoich podstępnych gierek, dzięki którymi owinąłeś mnie wokół swojego palca, nadal nie czuję do Ciebie ani krzty obrzydzenia.
|
|
|
zawsze wydawało mi się, że Miłość ma pomagać przebrnąć jak najlepiej przez to życie. nie wiem dlaczego, Ty tego nie robisz.
|
|
|
jesteśmy twórcami naszych wspomnień. twórzmy je tak, aby w przyszłości nie musieć ich jakkolwiek koloryzować dla sztucznego uśmiechu.
|
|
|
Nie jesteś mi nikim szczególnie bliskim, niczym szczery przyjaciel, nie spędzam z Tobą wystarczająco dużo czasu, nie przywiązuję się do Ciebie ani też nie potrzebuję każdej sekundy. ale za to co uczyniłeś, mam ochotę uderzyć Cię w twarz w resztkach sił, a potem płakać poprzez pocieszanie i łagodzenie bólu pocałunkami, czując odpowiedzialność nawet za Twoje przewinienia.
|
|
|
nie cieszą mnie już jak wcześniej Twoje pojedyncze spojrzenia i skromne uśmiechy wysyłane w moją stronę. kiedy jesteś w jej towarzystwie, spuszczasz głowę, jakbym to wszystko sobie wymyśliła, a to wygląda na za dziecinną dla mnie zabawę.
|
|
|
|