|
thewhiteflowers.moblo.pl
pamiętasz to dziecko które było zawsze na placu zabaw i płakało z byle powodu ? teraz ta dziewczynka dorosła nie daje się oszukiwać jest twarda a przynajmniej st
|
|
|
pamiętasz to dziecko które było zawsze na placu zabaw i płakało z byle powodu ? teraz ta dziewczynka dorosła , nie daje się oszukiwać , jest twarda , a przynajmniej stara się taką być .
|
|
|
[Cz.III] patrzył na Nią . miał ochotę wypruć sobie flaki za to , co z Nią zrobił . za to do jakiego doprowadził ją stanu . wrócił z nadzieją , że może jeszcze to wszystko naprawi . że da mu szanse by wynagrodził jej to wszystko . dziewczyna zimnym wzrokiem patrzyła na Niego . miała ochotę Go zabić . Wiedziała jednak , że zna ją dobrze i wie , że bardziej od tego pragnie przytulić się do Niego . W te potężne ramiona . Długie spojrzenie w milczeniu . Nie miała sił już na Niego krzyczeć . Czekała aż zacznie mówić . Chłopak zmięk - do cholery ! Myszko ! ja nie chce Cię stracić . proszę zrozum ! przepraszam . tak bardzo Cię przepraszam . Proszę przytul mnie ! choć ten ostatni raz ... proszę . z Oczu tego twardego chłopaka poleciały ogromne łzy . jedna za drugą . nie była w stanie tego znieść. wszystko tylko nie Jego łzy . złapał ją za dłoń . poczuł , że chce Go przytulić . -proszę ...wyszeptał ostatni raz . i wtulił się w to drobne ciałko z ogromną duszą , które jako jedyna dawały mu spokój
|
|
|
[Cz.II] Potrzebuje jak nigdy dotychczas . - to teraz jestem dla Ciebie tylko zwykłym debilem ? zapytał nie oczekując na odpowiedź . znał ją bardzo dobrze - nie wyjdę dopóki ze mną nie porozmawiasz . oznajmił jej i ruszył w stronę łóżka . Tego na łóżka , na którym tyle nocy i dni spędzili razem . Szybki odruch był naturalny . Podbiegła do Niego . Zaczęła okładać Go pięściami . - nie masz prawa tu być ! wynoś się z mojego pokoju ! do cholery ! wynoś się ... słyszysz ! stał i patrzył na nią . Nie robił nic . Czekał . Czekał aż przestanie . wiedział , że to jest jej potrzebne . wiedział , że zasłużył . że to kara za to co jej zrobił . w końcu opadła z sił . przyszedł moment kiedy dała ostatnie uderzenie . bijąc po raz ostatni ręką w Jego klatkę piersiową osunęła się po woli na ziemię mówiąc ciche - wynoś się ... słyszysz... . złapał ją . podniósł . posadził na łóżku . lekkim odruchem dłoni odsłonił twarz z kosmyków mokrych od płaczu włosów i wytarł jej łzy . usiadł obok .
|
|
|
[Cz.I]spokojnie siedziała na łóżku . kiedy wszedł do pokoju gwałtownym ruchem podążyła do drzwi . nie dała Mu nic powiedzieć . ode pchała Go . Otworzyła zamknięte przez Niego przed chwilą drzwi. zaczęła krzyczeć . - wynocha ! wynoś się ! co Ty tu robisz ! won ! słyszysz ?! wyjdź ! . wpadła w szał . popatrzył na nią - proszę porozmawiaj ze mną . uspokój się - nie będę spokojna ! wynoś się rozumiesz ?! nie chce Cię u mnie więcej widzieć . machała drzwiami wskazując palcem w kierunek drzwi wyjściowych . Nie mogła wyrzucić Go siłą . Był on Niej trzy rady większy. Zabijała Go tym krzykiem .Wiedział , że może ją tym zranić ale nie miał wyjścia . tylko to było w stanie ją powstrzymać Złapał ją za nadgarstek .- debilu co Ty robisz ! weź te łapy ! odsunął jej dłoń od klamki . zamknął drzwi . - kurwa wynoś się ! zostaw mnie ! nie dotykaj mnie ! wyjdź ! popatrzył na nią . białka oczne natychmiastowo pokryły czerwone żyłki krwi . wiedział , że to stan w którym Ona tak na prawdę potrzebuje Go
|
|
|
Umiem Go olać . Umiem się na Niego wkurzyć . Umiem setki tysięcy razy powtarzać w kółko , że nie odpisze nawet jak będzie męczył mnie sms . Umiem wyłączyć telefon zaraz po tym jak mnie olewa . Umiem wmówić mu , że nie chce Go znać . Umiem ja to wszystko umiem . Ale za każdym razem odpisuje . Zawsze po chwili włączam telefon . A jak przytuli mówię , że jest dla mnie wszystkim . Bo ja z tym głupkiem wytrzymać nie mogę ale tak bardzo go kocham .
|
|
|
Bo za każdym razem mówię sobie , że nie będę się do Niego przyzwyczajać - bo za każdym razem kiedy się złamię On odchodzi ...
|
|
|
Tak na prawdę to cholernie boli mnie to , że nasza znajomość tak szybko straciła sens , że już nie gadamy ze sobą tak jak kiedyś godzinami o wszystkim o niczym. *SZCZERZE? BRAK MI GO.*
|
|
|
pamiętasz Naszą pierwsza sprzeczkę? świat zaczął mi się walić na głowę, wtedy po raz pierwszy zdałam sobie sprawę, że jesteś Kimś naprawdę dla mnie ważnym. nie, to nie tak, że wcześniej tak nie uważałam, owszem, ale tamtego dnia nastąpił taki przełomowy moment, miałam 100% pewność, że nie zamieniłabym Cię na kogoś innego. wtedy też zrozumiałam, że wszystkie Twoje 'cenne rady' nie były po to aby mnie wkurzać, a po to aby wskazywać mi właściwa drogę. dziękuję i przepraszam.
|
|
|
Był powodem , że co rano wstawałam z uśmiechem na twarzy , bez względu na to jaka była pogoda . To na jego widok , moje serce rozsadzało mi klatkę . To właśnie , on był głównym bohaterem moich snów , kreatorem uśmiechu. Był całym , moim szczęściem . Wszystkim, tym co miałam . Pisząc , to z pewnej perspektywy czasowej , ze łzami w oczach , dochodzę do wniosku , że jest mi żal , to wszystko pisać w czasie przeszłym, a nie teraźniejszym .
|
|
|
co mam ci napisać ? . że tak bardzo tęsknie ? . że analizuję wszystkie wspólne chwile ? . że tak bardzo tęsknie za czasami , kiedy udawałam obrażoną , a ty bez słowa przytulałeś mnie najmocniej jak umiałeś i czekałeś , aż mi przejdzie ? . że wciąż powtarzam sobie w głowie nasze ostatnie zdania ? . że żałuję tego , co się stało ? . że .. że cię kocham ?
|
|
|
Przykro mi Kotku, Twoja Kicia, nie potrafi myśleć o Tobie w charakterze ' znajomego '.. Po tym wszystkim, co nas łączyło. I nie ważne, że to koniec. Może to koniec z Twojej strony, może to koniec odwzajemnionego uczucia. Przepraszam.. Ja wciąż Cię kocham.. I nie potrafię póki co inaczej. Nie potrafię.
|
|
|
SMS-y to literki, tworzące na ekraniku telefonu wiadomość. Zaledwie 160 znaków. Mają jednak tę niesamowitą przewagę nad słowem mówionym, że pozwalają nie widzieć ani nie słyszeć reakcji adresata. Układając SMS-y, każde słowo możemy cofnąć, uszlachetnić, nie dbając o to, czy w oczach odbiorcy wywołamy radość, strach czy łzy. W SMS-ach jesteśmy inni, bardziej szczerzy, bo jakby anonimowi. /mleczarnadomis
|
|
|
|