|
Stajesz przed tą osobą, stajesz przed nią i prosisz o wyjaśnienia. A przed Tobą staje obcy człowiek. Obcy. Szukasz w jego oczach ukochanego, nie ma go. Zadajesz pytania, wysłuchujesz odpowiedzi. Cios za ciosem. Serce juz tego nie wytrzymuje. Ale jesteś silna, chcesz wiedziec czy bylaś kochana. Byłaś. Serce się uspokaja, wie że było kochane. Kolejny cios.. słowo kocham z przyzwyczajenia. Już nie kontrolujesz jego bicia. Dalej szukasz. Szukasz ukochanego. Go już nie ma. Serce obumarło. Odchodzisz... nie biegnie za Tobą. Łza, za łzą. Brak kontroli. Brak życia w ciele. Już wiesz, że to koniec.
I już nie widać uśmiechu, czas w pracy który kiedyś się wydłużał, trwa zbyt krótko. Studia od października. Pokój opustoszał.
Życie jest brutalne.
|
|
|
I nic. Jestem może bledsza,
Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
Lecz widać można żyć bez powietrza!
|
|
|
Co byś czuł, gdybyś wiedział, że osoba, na która teraz patrzysz za chwile odejdzie na zawsze ?
Że każdy jej gest jest ostatnim ?
Że ostatni raz widzisz jej uśmiech, że ostatni raz patrzysz w jej oczy i widzisz w nich te cudowne iskierki, które zawsze dawały nadzieję.
Że ostatni raz możesz się do niej przytulić i usłyszeć bicie jej serca. Co byś zrobił?
|
|
|
Zdarzyła jej się ta niemożliwa miłośc
I chodź wiedziala, że poleje się wiele łez.
Chciala cieszyc sie tym czasem,
Tak jakby należał do zycia innej dziewczyny
|
|
|
Mówią : jesteś młoda, dasz sobie rade. Ale czy wiedzą, że czasami już człowiek nie ma siły, nie ma sily zaczynac znowu od początku, znowu od zera..
Pytania... na które ja nie znam odpowiedzi. Odpowiedzi na pytania , które nie zadaje.
A może jest tak, że są ludzie ktorzy po prostu musza już pozostac sami? Że taki jest ich los?
Może tak własnie jest.
|
|
|
Co to jest miłośc? Znam definicje. Jestem pewna, że ją znam. To życie z człowiekiem, którego nie chcesz zmienic bo wiesz ze nie znajdziesz nikogo lepszego, kochasz jego zalety jak i wady, to budzenie sie po to by przeżyc dzien a potem zobaczyc ukochana twarz, to zasypianie z telefonem w ręku-zasypanie z tą osobą razem mimo, że dzieli je kilkanaście kilometrów. To kazdy usmiech, ten niekonrolowany, to upiększanie się tylko dla tej osoby. To życie tylko dla niej.
Milośc.. tak doświadczylam tego uczucia. Niestety życie byłoby zbyt piękne, koniec szczescia, czas zmagac sie z przeciwnościami losu. Czas znowu zasypiac ze lzami w oczach, bo "juz nigdy nie poczujesz sie tak jak wtedy, juz nigdy nie wzniesiesz sie trzy metry nad niebo''.
Wiem jedno nie powiem -popełniłam błąd, bo tak nie jest, a nawet jesli to popełniłabym go poraz kolejny. Bo na mojej twarzy nigdy nie było tyle uśmiechu, w moim serduszku nigdy nie było tyle radości.
|
|
|
|