|
takkochamcie.moblo.pl
słodki listopad
|
|
|
idąc z Tobą ramię w ramię, rozglądając się po sklepowych wystawach uświadomiłam sobie, że jesteś wyjątkowym chłopakiem. potrafiłeś sprawić z najbardziej ponurego dnia dzień pełen naszego prywatnego słońca. kiedy siedziałeś obok uśmiech na buzi był automatyczny. teraz ani nie ma naszego słońca, ani uśmiechu, ani też Twojej zajebistości
|
|
|
- Dlaczego akurat miesiąc?
- Bo to coś znaczy, a nie jest zbyt wiążące. / słodki listopad
|
|
|
i tyle bym Ci chciała wtedy powiedzieć, tak mocno przytulić, ukoić w Tobie mój strach którego przecież we mnie za dużo jak na przeciętnego człowieka.
|
|
|
Owszem, miała wspomnienia, ale wspomnień nie można dotknąć, poczuć ani przytulić. Nigdy nie były dokładnie takie jak tamta chwila, a z biegiem czasu nieubłaganie bladły. / PS.Kocham Cię. było ale mam sentyment do tego cytatu
|
|
|
Co wieczór robię sobie herbatę i zabieram się do czytania jakiejś książki, udając że sprawia mi to przeogromną przyjemność i naprawdę poprawia humor.
Jednak wiem, że prawdziwe szczęście odczuję dopiero, gdy znajdę się w Jego ramionach./ internet
|
|
|
mogłam się tylko domyślić, że po długim dwuletnim związku z byłą, w końcu do niej wrócisz. a ja ? ja byłam pocieszeniem w chwili smutku i tęsknoty. byłam zabaweczką, która zaufała Ci bezgranicznie i wiązała z Tobą i z Twoimi obietnicami nadzieje. nadzieje na lepsze jutro i przyszłość. z racji, że oboje zostaliśmy sami i oszukani, był promyk nadziei, że to właśnie siebie szukaliśmy. Szukaliśmy, tylko, że ja chłopaka tak wyjątkowego jak Ty, a Ty szukałeś pocieszenia u boku fajnej laski. pocieszony? to teraz wypierdalaj z mojego życia, a gdy znów wam coś nie wyjdzie zapomnij o jakimkolwiek pocieszeniu z mojej strony.
|
|
|
przecież mnie znasz, znasz mój cały rytuał. Ty ranisz, a ja płaczę i zaklinam cię. biorę telefon, kilka złotych na wódkę i kluczę. ruszam przed siebie. staję w drzwiach u przyjaciółki i schodzimy na długi spacer. ja popijam z gwinta ulubionego Absolwenta, a ona próbuje mi wmówić, że świat jest piękny a Ty jesteś skończonym dupkiem bez uczuć i będziesz żałował, że mnie olałeś. po wypiciu ostatniej kropli czuję się błogo i czuję wtedy, że naprawdę mogę wszystko. znikają łzy, a na buzi pojawia się szczery uśmiech, oczy błyszczą jak miliony gwiazdek. kiedy ten stan mija znów czuje się bezużytecznie wykorzystana, porzucona, wykiwana, wystawiona i cholernie zraniona. a łza za łzą spływa z policzka. powiedz, znasz to. zbyt wiele razy się powtarzało, prawda?!
|
|
|
klnę, bo chcę. płaczę, bo nie wytrzymuję. udaję, że jest ok bo tak lepiej. kłamię, bo tak łatwiej. nie jem prawie nic, bo się odchudzam. pozwalam się krzywdzić, bo nie potrafię inaczej. patrzę szyderczym wzrokiem prosto w oczy, bo uwielbiam być bezczelna. całe moje życie to pieprzony teatrzyk, a fałszywce tylko czekają na to, aż spadnę ze sceny. // wezniepierdol
|
|
|
|