|
ta_naiwna.moblo.pl
Wiedziała że to jest chore. Poznała go przez zakład przez żarty przez śmiech. Nic nie było brane na poważnie. Jednak wydarzyło się coś co dało jej iskierkę nadzie
|
|
|
Wiedziała, że to jest chore. Poznała go, przez zakład, przez żarty, przez śmiech. Nic nie było brane na poważnie. Jednak wydarzyło się coś, co dało jej iskierkę nadziei, że może jednak nie są to tylko żarty i domniemania...
|
|
|
I gdy widziała, że te laski usuwają jego zdjęcia, pomimo iż sama o to poprosiła, jej serce objął potworny ból, a oczy choć powstrzymywane, uroniły łzy.
|
|
|
Śmiejąc się, położyła telefon z jego zdjęciem na poduszce obok siebie. Przykryła go kołdrą mówiąc ''muszę go przykryć, bo będzie mu zimno''. Jej towarzyszka śmiała się razem z nią. Powierzchownie, wyglądało to, jak jedna wielka beka. Tak naprawdę w głębi serca bolał ją fakt, że już nigdy może go nie ujrzeć na oczy.
|
|
|
Jego imię nagle stało się takie popularne, że wszędzie muszę je ujrzeć.
|
|
|
Spieprzaj z moich snów dopóki jeszcze się nie poddałam...
|
|
|
No i co z tego, że jest ideałem? I co z tego, że ma to, co mnie kręci? Co z tego, że potrafi być słodki, romantyczny i kochany, jak nigdy już nie będzie mój?
|
|
|
Po raz pierwszy od miesiąca naprawdę czułam się szczęśliwa.
|
|
|
Pomimo iż on się nie odezwał, te urodziny były najcudowniejsze w moim życiu.
|
|
|
Jak żyć, gdy wszystko dookoła przypomina o jego skromnej osobie?
|
|
|
Myśl o spotkaniu z bratnią duszą podtrzymywała ją na duchu.
|
|
|
"Dlaczego to tak się potoczyło?!'' jako pytanie zadawane każdej nocy...
|
|
|
Patrzyła na jego zdjęcie i cieszyła się, że nie czuje już nic... chwilę później łzy zawitały do jej oczu.
|
|
|
|