|
sztefiii.moblo.pl
Siedzę na parapecie w za dużym dresie w ręku trzymam kubek kakao które już jest całkowicie zimne. Patrze w gwiazdy i myśle Czy ty kiedykolwiek tęskniłeś? Czy t
|
|
|
Siedzę na parapecie, w za dużym dresie, w ręku trzymam kubek kakao, które już jest całkowicie zimne.
Patrze w gwiazdy i myśle " Czy ty kiedykolwiek tęskniłeś? "
Czy tęskniłeś za moim głosem, oczami, żartami, zapachem, za moją obecnością?
Czy Twoje myśli chociaż przez dwie sekundy skupiły się na mnie ?
Czy tak ja siadałeś na parapecie i rozmyślałeś o mnie?
Czy kiedyś powiedziałeś " cholernie mi jej brakuje " ? .
|
|
|
Mam ochotę Ci przypierdolić.
Pierwszy raz w życiu jestem gotowa na to by podejść.
Stanąć na palcach i pierdolnąć Ci w ten jebany pysk.
Na którym widnieje ten wkurwiający uśmiech, kurwa.
|
|
|
Najbardziej boli sam fakt, że centymetry pomiędzy naszymi ustami.
Zamieniają się w setki kilometrów między sercami.
Że wokół twoich ust przechodzić będą nieznane mi właścicielki innych ust.
A ja nie będę w stanie zakazać im zbliżania się do ciebie.
|
|
|
Jesteśmy malarzami własnego życia. Od nas zależy czy nasz obraz będzie budzącym podziw arcydziełem, nieudaną reprodukcją, a może zwykłym obrazkiem namalowanym ręką dziecka i wypełnionym kolorami najprawdziwszych uczuć .
|
|
|
Nie mam przed tobą tajemnic, po prostu są rzeczy o które nie pytałeś.
Świat jest załamany a ludzie są pieprzonymi egoistami.
Lepiej sobie to uświadom, zanim kolejny raz dostaniesz mocnego kopa w dupe.
|
|
|
Pieprzyć to wszystko, nie patrzeć na nic ani na nikogo.
Żyjąc własnym życiem, mieć zwyczajnie wyjebane na całe otoczenie.
Żyć tym co się ma..
|
|
|
Niezdarnie siadła na parapecie, wystawiając nogi za okno.
Machała nimi beztrosko, nie zważając na fakt, że znajduje się na dwudziestym piętrze.
Przecież kazał jej być dzielną.
|
|
|
W tym kraju pijesz, gdy się cieszysz.
Pijesz, gdy jesteś smutny.
Ludzie zmienili miłość do życia
Z miłość do wódki...
Wypijmy za Twoje grzechy kotku.
Podświadomość to suka.
Nienawidzę jej...
Jeszcze nie raz spieprzymy to na czym nam na prawdę zależy.
|
|
|
I może popełniam błąd. może kocham go za bardzo.
I może będę później zajebiście cierpieć.
Ale do cholery zrozum, że jestem w tym momencie szczęśliwa.
Tak bezwarunkowo cholernie szczęśliwa...
|
|
|
Przyjaciele są zawsze.
Na dobre i złe, i choćby skały srały to nigdy cię nie opuszczą.
I mimo tego, iż sama nie jestem idealną przyjaciółką to codziennie dziękuję Bogu za to, że są W moim życiu osoby, które dla mnie są idealne.
Żałuję tylko, że nie mogę codziennie ich uświadamiać jak bardzo ważne są dla mnie.
Moi przyjaciele- bez nich życie nie miałoby sensu.
|
|
|
I trzeba być wielkim przyjacielem i mocnym przyjacielem, żeby przyjść i przesiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to, żeby nie czuł się samotny.
Odłożyć swoje ważne sprawy i całe popołudnie poświęcić na trzymanie kogoś za rękę.
|
|
|
Szliśmy przez park milcząc, złapał mnie za rękę łagodnie się uśmiechając.
Chodziliśmy z uśmiechem na twarzy alejkami.
-Brakowało mi Cię wiesz? Nawet nie wiesz jak bardzo. - powiedział obejmując mnie w pasie. Wtuliłam się w jego niebieską bluzę z wielkim uśmiechem na twarzy. - Kocham Cię. - rzuciłam cicho.
Podniósł moją głowę do góry patrząc mi prosto w oczy, przybliżył się do mnie i lekko musnął moje wargi a ja miałam wrażenie, że zaraz nogi złamią mi się na pół.
|
|
|
|