|
szeelkaa.moblo.pl
Stoisz obok ale jakby Cię nie było zapomniałem o tobie nawet jeśli byłaś słodką chwilą Stoję sam tak bez uczuć wiesz Które zgasiłem właśnie ugasiłem wszystkie je
|
|
|
Stoisz obok, ale jakby Cię nie było,
zapomniałem o tobie, nawet jeśli byłaś słodką chwilą
Stoję sam, tak bez uczuć, wiesz
Które zgasiłem właśnie, ugasiłem wszystkie je
Może łatwiej będzie po prostu nie rozmawiać,
zamykam rozdział ten, z mego życia spadaj...
|
|
|
Stoję samotnie pośród tłumu, zostałem z niczym, bez uczuć
|
|
|
Teraz telefon milczy, skasowane wiadomości
Nie uwierzę już nigdy nawet szczerej miłości
Jestem sam i tylko jedna myśl porusza
- jak zaufać teraz komuś, skoro anioł mnie oszukał?
|
|
|
Smutek to szczęście, gdy z kamienia mam serce
Nagle zawiodła pamięć, zgubiłem gdzieś wspomnienia
Miłość to piękne uczucie - zwłaszcza gdy jej nie ma
Od teraz muszę iść, muszę żyć bez uczuć dalej
To, co jest popiołem kiedyś było żarem i niech to już tak zostanie
Niech to już zostanie, bo tak lepiej
Mam już święty spokój, wolę żyć bez Ciebie
|
|
|
Uczucia zagubiłem, utraciłem to, co piękne
Może na szczęście nigdy nie było wieczne
Nigdy nie będę już śnić o tym, by ponaprawiać błędy
Nie będę szukać chwil - tych, które odeszły
|
|
|
Ulice - piekło,
tu spadasz na dno.
A ja wiem jedno,
że to jest nasz dom.
|
|
|
A jeśli pójdzie coś nie tak
I siebie znać nie będziemy już,
Nie powiem jak mi Ciebie brak,
Bo nie ma takich słów ...
|
|
|
I boję się każdego dnia,
Że pęknie nam pod nogami lód.
I co po drodze czeka nas
Nie chcę myśleć już.
|
|
|
Znów próbuję cofnąć czas,
Boję się, że nie zmienię nic.
I godzinami patrzę jak
Obok mnie, niespokojnie śpisz.
|
|
|
Papieros w dłoni cicho zgasł,
Siedzę sam, późno już.
Za oknem księżyc świeci sam,
Dobrze mu tak - Jest nas dwóch.
|
|
|
Krzyż Boga na piersi, modlitwy pieśni
nad miastem szum ludzkie nienawiści
los ciągle szydzi, świat szuka zwycięzcy
Ty gdzieś na krawędzi z potem na czole
tracąc kontrolę nad walką o swoje
juz brak ci siły, padasz na plecy
czytasz gazety pełne wydarzeń
złodzieje marzeń prowadzą cię na dno
kłamliwe śmiechy i gadka to bagno
i serca bez winy twarde jak kamień
za lata pracy nic nie ma w zamian
jedyne co mamy to odciski na dłoniach
i syf na ścianach, nie stać nas na nic
weźcie nam wszystko , odbierzcie co mamy
resztki bogactwa tułane latami
umiera w nas życie, tuli nas do snu
My jak w niewoli tu bez prawa głosu
Nikt tu z nas nie chce przecież kokosów
każdy chce tylko godnego losu
Gdzie wolność wyboru zapewni nam to
o czym każdy z nas marzy
o tym by w końcu na naszej twarzy
widniał jak obraz - uśmiech bez skazy...
|
|
|
|