 |
sysku.moblo.pl
dzień w którym odszedłeś był idealnym dniem by umrzeć.
|
|
 |
| sysku dodano: 11 kwietnia 2011 |
|
|
dzień, w którym odszedłeś był idealnym dniem, by umrzeć.
|
|
|
| sysku dodano: 11 kwietnia 2011 |
|
|
wszyscy uśmiechają się w tym samym języku. tylko uśmiech jest jednakowy na całym świecie. można się uśmiechnąć po angielsku, a będzie to znaczyło dokładnie to samo w tajlandii lub słowacji.
|
|
|
| sysku dodano: 11 kwietnia 2011 |
|
|
Bóg stworzył kobietę i schrzanił mężczyznę.
|
|
|
| sysku dodano: 11 kwietnia 2011 |
|
|
jak cie słucham to mam ochotę odrobić matme.
|
|
|
| sysku dodano: 11 kwietnia 2011 |
|
|
fizyka to czarna magia, a ksiądz mówił, że magia jest zła.
|
|
|
| sysku dodano: 11 kwietnia 2011 |
|
|
pamiętasz te czasy gdy zakładałeś się z kolegą, że twoją drogą będzie szybciej? mówiłeś: tylko nie biegnij! a sam i tak biegłeś, żeby być szybciej.
|
|
|
| sysku dodano: 11 kwietnia 2011 |
|
|
nie musimy rozmawiać. wystarczy, że jesteś obok.
|
|
|
| sysku dodano: 11 kwietnia 2011 |
|
|
usiądź wygodnie, ja zajmę zaszczytne miejsce na twoich kolanach, moje ręce będą bezczelnie błądzić po twoim ciele, wzrok nie znajdzie innego miejsca skupienia niż twoje oczy, a językiem będę wodzić po koturach twoich ust, aby sprawdzić, czy wszystko jest na swoim miejscu.
|
|
|
| sysku dodano: 11 kwietnia 2011 |
|
|
zaufanie jest jak skok na bungee. nie wiadomo, czy urwie się lina.
|
|
|
| sysku dodano: 11 kwietnia 2011 |
|
|
kiedy dostajesz bolesnego kopa w dupe to wcale nie oznacza, że jesteś zły. ale pamiętaj to co boli umacnia, mimo wszystko. więc zaakceptuj siebie takim jakim jesteś, bo inaczej zginiesz. zginiesz w tak idealnie poukładanym na opak świecie.
|
|
|
| sysku dodano: 11 kwietnia 2011 |
|
|
w życiu najczęstsze są dwie sytuacje: albo coś spieprzyłeś, albo ktoś kazał Ci spieprzyć.
|
|
|
| sysku dodano: 11 kwietnia 2011 |
|
|
wyrzuca z siebie kolejne pretensje o moje chore zachowanie, wybryki, drobne przewinięcia. wciągam do płuc buch za buchem napawając się bólem w Jego spojrzeniu. błądzę wzrokiem nie wiedząc na czym go zawiesić. poprawiam co chwila grzywkę dostającą się do oczu. zaczyna przepraszać, na co nawet nie reaguję. rzucam na ziemię niedopalonego papierosa i gaszę Go butem. odchodzę mówiąc, że ostrzegałam, iż w końcu będzie za późno. czas zmienił mnie w sukę .
|
|
|
|
Dodaj komentarz