Pewnego dnia źle się poczułam...poszłam do lekarza...Zbadał mnie i powiedział: To NiC pOwAżNeGo..Przepisał lekarstwa..Poszłam do apteki..Tam dowiedziałam się, że nie można zrealizowac tej recepyt w aptece...Nie zrozumiałam...Usiadłam i spokojnie przeczytałam jej terść..: "JeGo uŚmIeCh TrZy RaZy DzIeNnIE, PoCaŁuNkI Do UtRaTy TcHu, OtUlIć SiĘ jEgO RaMiEnIeM, KoChAm CiĘ - UsŁySzEć tE sŁoWa ChOcIaŻ jEsZcZe Raz Z JeGo UsT." Farmacełtka miała racje - nie do zrealizowania w aptece...
|