|
sweetdefeat.moblo.pl
to był tylko jeden miesiąc a zmienił całe jej życie . pisali do siebie codziennie. zawsze byl sms na dzien dobry i na dobranoc. mimo tego pisali ze sobą 24 na dobe.
|
|
|
to był tylko jeden miesiąc , a zmienił całe jej życie . pisali do siebie codziennie. zawsze byl sms na dzien dobry i na dobranoc. mimo tego pisali ze sobą 24 na dobe. w końcu nie napisał rano. nie napisał wieczorem. już nigdy się nie odezwał..
|
|
|
|
Czasem lubię ludzi, którzy mnie nie lubią. Rozumiem ich.
|
|
|
i ile bym dała aby o tym nie myśleć tyle...
|
|
|
minęło pół roku , a ja wciąż Cię kocham, wiesz?
|
|
|
przestań się oszukiwać dziewczyno. gdyby mu zależało to by znalazł sto sposobów, żeby się z Tobą skontaktować . Nie odzywa się ? Szuka sto powodów , dla których zawsze `nie może`. Przejrzyj na oczy , mała . / [?]
|
|
|
tyle razy kłamałeś a ja wierzyłam. tyle razy oszukiwałeś , ja wybaczałam. wkurwe razy zdradzałeś, ja udawałam, że wszystko jest okej. ja Ciebie wspierałam , rozwiązywałam za Ciebie problemy , godziłam Cię z Twoją własną matką, Ty miałeś wyjebane.. na tym to polegało, więc nie pierdol mi że naprawde Ci zależało , bo chuja wiesz co to znaczy .
|
|
|
bo wiesz... miłośc jest czasem najlepszym srodkiem przeciwbólowym.
|
|
|
nie ma to jak mieć zbyt wybujaną wyobraźnię .. :/
|
|
|
cz. II . złapał mnie za rękę. ` czekaj. bo wiesz... ja też się w Tobie zakochałem.`. zaniemówiłam. stanęłam w bezruchu , nie mogąc się opanować . stanął przede mną objął mnie i powiedział do ucha `kocham Cię , naprawdę. daj mi jeszcze drugą szansę , proszę .` uniósł moją twarz , wytarł mokre od łez policzki . na każdym z nich złożył po jednym pocałunku . `nie płacz`- powiedział.-`jestem przy Tobie , wszystko będzie dobrze , kochanie.`
|
|
|
cz. I . było już grubo po 22 . byłam sama . dziewczyny poszły już do domu a ja chciałam jeszcze pomyśleć , pobyć trochę sama ... siedziałam na mojej miejscówie , paląc kolejnego z rzędu papierosa . myślałam o Nim . w myślach pytałam czemu tak wyszło , dlaczego znów mnie to spotkało .. do oczu napłynęły mi łzy , ze zdenerwowaniem zaciągałam się dymem nikotynowym . po chwili poczułam czyjąś rękę na plecach . nerwowo się odwróciłam i zobaczyłam męską sylwetkę , tak to był On. `co Ty tu robisz?` - spytałam. `przepraszam . wystraszyłem się . tak cholernie się bałem , że cię zranie , że będziesz oczekiwała tego , czego ja nie mogę Ci dać .` . łzy poleciały mi po policzkach.. `dlaczego . kurwa pytam dlaczego nie potrafiłeś wcześniej mi o tym powiedzieć ? na co kurwa czekałeś ? specjalnie kurwa to zrobiłeś? poczekałeś aż się zakocham a potem pierdolniesz mnie w kąt jak to Twoje idealne towarzystwo robi?! co Ty sobie do cholery myślałeś?!` - wykrzyczałam i udałam się w stronę domu .
|
|
|
tej chwili się obawiałam najbardziej. przejechał dziś koło mnie jakby nie chciał mnie widzieć , a jednak widział . widziałam go już z daleka , On zobaczył mnie w ostatniej chwili . popatrzyłam na Niego tym swoim wzrokiem `bezradności` i odwróciłam głowe w drugą strone. On pomachał mojej koleżance z tym sztucznym uśmiechem , Ona tak samo.. coż się dziwić , po tym co zrobił ... poszłam dalej . i poczułam się jakby ktoś mi w pysk dał - nagle wszystko powróciło ze zdwojoną siłą .. nienawidzę go , tak bardzo go nienawidzę ! :(
|
|
|
|