 |
sweet.nothing.moblo.pl
Boso z rozmazanym makijażem i splątanymi włosami leżała na chodniku w kałuży krwi. Deszcz zaczął padać jak opętany straciła przytomność. Następnego dnia tuż o świcie z
|
|
 |
Boso, z rozmazanym makijażem i splątanymi włosami, leżała na chodniku w kałuży krwi. Deszcz zaczął padać jak opętany, straciła przytomność. Następnego dnia tuż o świcie znaleziono jej ciało. Obok niej leżał pistolet umazany krwią. W jednej z dłoni trzymała kartkę papieru. Przechodzień przystanął i podniósł świstek ówcześnie dzwoniąc na policje. Było na nim napisane, małymi niezgrabnymi literkami: 'sprawca - miłość.'
|
|
 |
Dziewczyna która wybacza błędy chłopakowi nie jest głupia czy łatwo-wierna. Ona po prostu cały czas kocha i ma nadzieję że ten idiota zmieni się dla niej.
|
|
 |
to tak dziwne, jak wiele może zmienić się w tylko w jeden rok. Wtedy, patrząc się na spadające płatki śniegu nie potrafiłam się nim cieszyć mimo, że tak bardzo go kocham. Płakałam, zamknięta w swoim pokoju, paląc papierosy i myśląc o kimś, kogo tak naprawdę nigdy nie miałam. A teraz? Z błyszczącymi oczami spoglądam na białą nawałnicę i myślę, że chociaż wiele będę musiała poświęcić, to wreszcie mogę być szczęśliwa. Naprawdę szczęśliwa.
|
|
 |
Uwielbiam luźne spodnie, trampki, rap, miętowe landryki, nieprzyzwoite zachowanie, przekleństwa& no i gdzie mi tu wyjeżdżasz z księżniczką ?
|
|
 |
Pamiętaj, nigdy nie możesz poddawać się w połowie drogi. Jeśli już zaczęłaś coś robić, skończ to. Niezależnie z jakim skutkiem, czy efektem. Podjęłaś się jakiegoś zadania to doprowadź je do końca. Nie rezygnuj i nie mów, że nie warto. Nie odpuszczaj, gdy wiesz, że możesz nie wygrać. Nie wmawiaj sobie, że nie dasz rady. Nabierz powietrza w płuca i brnij do przodu. Stań oko w oko z własnymi słabościami. Później uderz i tym samym rozpocznij walkę. A następnie ją wygraj, bo stać Cię na to.
|
|
 |
- Co robisz?
- Jestem w Nowym Jorku, czekam na limuzynę, która zawiezie mnie Wellington Hotel,
gdzie wypiję lampkę szampana z Jamesem Bondem, dzięki któremu wystąpie w najnowszym sezonie CSI Miami.
- Naprawdę?
- Nie, na fejsie siedze.
|
|
 |
Nie jestem typowa, pisk opon nie robi na mnie wrażenia, w przeciwieństwie do cichego odgłosu buziaka w szyję. zamiast wypchanego po brzegi portfela wolę widzieć Twój szczery uśmiech. niełatwo zdobyć moje uznanie, bijąc się z jakimś typem w klubie, bukiet czerwonych róż bardziej mnie przekonuje. Twoje błyskotki na szyi i nadgarstku nie potrafią mnie tak zaczarować, jak Twoje spojrzenie pełne blasku. Nie Twoje przekleństwa czynią Cię, moim zdaniem, mężczyzną, lecz sposób, w jaki potrafisz mnie objąć, gdy się boję. nie cieszy mnie, gdy przez telefon mówisz kumplowi, że jesteś gdzieś ze mną, prawdziwą radość sprawisz, gdy mijając go nie wypuścisz mej dłoni z uścisku. nie musisz zabierać mnie na kolacje przy świecach, w zupełności wystarczy pośpiesznie zjedzony hamburger w Twoim towarzystwie. nie kupisz mnie drogimi prezentami, ale za jedno 'kocham Cię mała' jestem skłonna oddać Ci cały swój świat.
|
|
 |
Nie rozumiem ludzi którzy w szkolę czy na ulicy mijając mnie mówią "Cześć" a za plecami życzą mi jak najgorzej. Oto przykład fałszywej przyjaźni. Nie rozumiem miłości XXI wieku, która okazywana jest tylko w opisach gadu, czy zdjęciach na facebooku. Oto przykład udawanej miłości. Nie rozumiem życia, które ciągle wystawia do wiatru, daję nadzięję na lepsze jutro po czym boleśnie roczarowuję
|
|
 |
Nie chodzę w markowych ciuchach.Nie spędzam dwóch godzin przed lustrem i nie zapierdalam w dwumetrowych obcasach.I to Cię boli.Bo ja nawet w ubraniu ze szmateksu,bez makijażu i w schodzonych już trampkach jestem lepsza od niej..
|
|
 |
cześć co mam Ci powiedzieć? że kiedy próbuje czytac ksiazke to po pierwszej kartce odlatuje na pare dziesiatek minut zamyslajac sie o Tobie? że lekcje historii i religi przepływają z Tobą w moich myślach? że tęsknie.. że nie umiem sobie z tym poradzić, nie lubie narzekać ale nie umiem sobie bez Ciebie poradzic
|
|
 |
Już niedługo spadnie pierwszy śnieg, zapewne będę mieć katar, i założę kurtke szalik i rękawiczki wybierając się do szkoły. Idąc drogą wcisnę słuchawki do uszu, a zmarznięte dłonie ulokuję na dnach kieszeni. Pewnie ten typowo zimowy poranek przywitam kilkoma łzami wypuszczonymi na policzki przypominając sobie, że to była właśnie ta nasza pora roku
|
|
|
|