ta noc była dla niej ciężka i długa . pobita przez swojego chłopaka , błagała o przebaczenie , bo to jego zdaniem była jej wina . chciała wstać spokojnie, bez awantur, ale chłodne nogi i nieco zesztywniałe ręce nie okazywały się dość uległymi jej woli, więc zerwała się nagle, wyskoczyła na środek pokoju i rzuciwszy na łóżko swoje ubrania, wybiegła pod piec do wielkiej wanny, w której myła się od stóp do głowy, rząc i pryskając jak wiekowy rumak szlachetnej krwi, któremu przypomniał się wyścig | s.p
|