I kolejna. Coraz rzadsze mysli. Tylko gdy sie juz pojawi to pragnienie jest mocniejsze. Poki co zaczynam czwarty dzien. Tabletki noszone w torbie, kieszeni a nawet znajduja sie w szufladzie przy lozku. Jakos sobie radze bez nich. Nie zawiedz mnie silna wolo. Musze dac rade.
Problemy ze snem, bol, przemeczenie. Dostajemy ostro w dupe. Wczesniej bylo troszke lzej. Tesknie do tych czasow. Brzuchu uspokoj sie, przestan bolec po prawej stronie, Bo na l4 nie mam zamiaru sobie pozwalac. Byle do urlopu...