|
spancz.moblo.pl
powoli przestaję istnieć . spadam w przepaść nie potrafiąc poruszać ciężkimi skrzydłami tęsknoty i żalu mijając po drodze setki wspomnień Twojej roześmianej twarzy
|
|
|
powoli przestaję istnieć . spadam w przepaść, nie potrafiąc poruszać ciężkimi skrzydłami tęsknoty i żalu, mijając po drodze setki wspomnień Twojej roześmianej twarzy . zostawiam za sobą przeszłość, do której tak bardzo chciałabym się wzbić, jednak ten potworny głaz w przełyku i ciało przesiąknięte łzami ciągną w dół, obijając mnie o kolejne rozczarowania . / spancz
|
|
|
stałeś się moją obsesją, zamieniłeś moją spokojną dotąd egzystencję w wieczne czekanie na Twój dotyk, w nieustanną pogoń za Twoimi oczami w nadziei, że wreszcie się odwrócisz, zobaczysz moją podziurawioną duszę i usłyszysz wyjące z bólu serce . to nie jest miłość, to paranoja . / spancz
|
|
|
niszczę się . wykańczam tkanka po tkance . coś we mnie umiera za każdym razem, gdy powraca świadomość, że nie mogę już nazywać Twoich błyszczących oczu swoimi, że nie mogę mieć Twojej ręki na wyciągnięcie mojej, że nie poczuję już Twojego policzka tuż przy moim ... jestem uzależniona od Twojego trwania przy mnie . brak Ciebie mnie wykańcza . powoli znikam, tonąc w bezsensownej tęsknocie . / spancz
|
|
|
dzięki miłości, którą dostałam i straciłam, jestem w stanie leżeć pod Twoimi drzwiami, byleby móc słuchać Twoich kroków, kiedy przechodzisz z sypialni do kuchni .
|
|
|
tęsknota jest umysłową chorobą mojego serca . / spancz
|
|
|
odszedłeś . zostawiłeś mnie, wplątaną w pajęczynę gorzkich wspomnień . samą, pośród tysiąca obcych uśmiechów, zagubioną w korytarzach własnych myśli, nie widzącą zupełnie nic, pustą w środku . / spancz
|
|
|
Twoje ramiona- niekruszące się ciasto .
|
|
|
brakuje mi delektowania się smakiem Twojego uśmiechu . / spancz
|
|
|
zasypiam przykryta ciężkim kocem wspomnień, dusząc się powietrzem przepełnionym Twoją nieobecnością . / spancz
|
|
|
już straciłam wiarę, czuję w sobie jej brak . a nadzieja ? mimo wszystko tli się jeszcze w środku mnie, jak dogasający papieros . chyba nigdy nie da mi spokoju . / spancz
|
|
|
ciało pamięta przelotny dotyk, parę godzin bycia z kimś zostaje na lata . zapach włosów, potu, wilgotności przypływa znikąd w środku dnia . zamykasz się wtedy pod powięką i dotykasz językiem czubka nosa dokładnie tak, jak on to robił . w inżynierii nazywa się to pamięcią plastyczną materiału, w chemii- pamięcią substraru, w życiu- tęsknotą .
|
|
|
po końcówki rzęs zanurzona w oceanie bezradności . / spancz
|
|
|
|