|
solitude.moblo.pl
przepraszam ale znalazłam na necie i ni wiedziałam kto jest autorem :
|
|
solitude dodał komentarz: |
17 kwietnia 2011 |
solitude dodał komentarz: |
16 kwietnia 2011 |
|
leje z wszystkich nastolatków którzy pierdzielą że jarają co chwilę. pewnie gdyby dać im fajka nie potrafili by się porządnie zaciągnąć i od razu zaczęli by się dusić.
|
|
solitude dodał komentarz: |
15 kwietnia 2011 |
|
Kiedyś była zwykłą dziewczyną , a może nie zwykłą .? Gdy ktoś ją widział od razu się uśmiechał , bo miała w sobie jakąś pozytywną energię . Przyjaciele znali ją z tego , że zawsze się śmiała , miała dziwne , ale niepowtarzalne pomysły , a każdy z nich był oryginalny . Była taka , do póki nie pojawiłeś się Ty . Po prostu rozjebałeś jej życie . Teraz przyjaciele muszą ją prosić , aby na jej twarzy pojawił się uśmiech , żeby wychodziła z nimi na dwór , ale to i tak nie jest ta sama dziewczyna co kiedyś . Teraz jest spokojna . Dalej słucha rapu , fakt , mówi , że to on daje jej siłę na przeżycie kolejnego dnia , ale nie uśmiecha się jak kiedyś , nie wariuje jak wcześniej . A to wszystko przez jakiegoś frajera,
|
|
|
Ejjj .. mała co Ci jest ? jak co ? ja tylko jestem zakochana po uszy w mężczyźnie mojego życia.
|
|
|
przecięcie ręki nożem można wytłumaczyć niezdarnością. zapomnienie o ważnej do załatwienia sprawie krótką pamięcią. przewrócenie się na prostej drodze faktem, że nie była wcale prosta. ale tego, że zamiast łyżką je się zupę widelcem raczej nie da się racjonalnie wytłumaczyć. jedynie ludzie zakochani [w szczególności nieszczęśliwie] popełniają takie głupoty.
|
|
|
a no i.. nie zesrajcie się z tej miłości.
|
|
|
nie lubię takich niezręcznych sytuacji kiedy muszę tłumaczyć się nauczycielom, że patrzyłam się na przyjaciółkę a nie na Ciebie.
|
|
|
Szła korytarzem. Wyglądała nieziemsko, po raz pierwszy można ją było zobaczyć w mini spódniczce. Wszyscy jej koledzy stanęli jak wyryci z wrażenia. Gdy on ją zobaczył zaczął się dziwnie zachowywać. Ona się śmiała. Usłyszała tylko -Kurcze, dłużej nie mogę. Kocham ją. Kocham ją jak nikogo innego..
Czuła w tym głosie smutek. W pewnym momencie podszedł do niej i chwycił ją za rękę. -Czego chcesz?- zapytała szorstkim głosem. Wyraźnie było widać, że kocha chłopaka ale ją zranił. -Kocham Cię. - odpowiedział... -Widzisz, dziwnie się składa, ze też Cię kocham - wymawiając te słowa usta wykrzywiły się z bólu. Nie wiedziała co robić.. W pewnym momencie rozglądnął się patrząc czy żaden z nauczycieli nie szwęda się korytarzem. Gdy zobaczył, że nikogo nie ma zaczął ją całować.. Nic nie dało odpychanie go. Oddała mu się. Była tylko jego. A inni? Z jednej strony zazdrościli jej takiego wspaniałego faceta, jemu - tak wspaniałej dziewczyny. A z drugiej.. Współczuli jej, że znów dała się omotać..
|
|
|
kochanie, przecież i tak wiem, że mnie cały czas obserwujesz ;) tak się składa, że mam "oczy" dookoła głowy są nimi moje przyjaciółki. ach, uwielbiam jak jesteś tak cholernie zazdrosny. ale nie lubię gdy wzbudzasz tą zazdrość u mnie.
|
|
|
jeśli mnie nie kochasz, i Cię nie obchodzę, to po co patrzysz tak jakbyś chciał mnie zamknąć w klatce gdy rozmawiam z kolegą?
|
|
|
|