|
smierc_nas_nie_rozlaczy.moblo.pl
..wybacz że nie jestem wyższa ładniejsza wybacz że nie jestem starsza wybacz ze nie oddalam Ci się w całości nie mam czarnych włosów i 20 kg nadwagi!...wybacz że n
|
|
|
..wybacz że nie jestem wyższa, ładniejsza, wybacz że nie jestem starsza, wybacz ze nie oddalam Ci się w całości, nie mam czarnych włosów i 20 kg nadwagi!...wybacz że nie jestem nią, ale jednak wole być sobą niż tą suką!
|
|
|
Im się wydaje, że cierpię, że tęsknie, ale nic z tych rzeczy! Tak na prawdę to żyję pełnią zycia. Śmieję się - nie płacze, biegam. tańczę, skaczę, a na Ciebie chłopcze mam wyjebane.
|
|
|
To takie uzależnienie... jak alkoholik od alkoholu, jak narkoman od narkotyków, jak tancerz od tańca, jak ja od Ciebie..
|
|
|
Moje marzenie? Taniec z ukochanym w deszczu, na dachu ulubionego budynku, a na finał namiętny pocałunek ...
|
|
|
I po raz kolejny udowodnił, że nie warto mu ufać. Zniknął, nie pierwszy raz, zapadł się jak kamień w wodę, a gdy bedzie się tego najmniej spodziwała, wróci jak gdyby nigdy nic.
|
|
|
Za kążdym razem gdy o nim myślała, sięgała po papierosa, Wiedziała, że tylko wtedy bedzie miała świadomość, że papieros jeden za drugim, zbija ją bardziej niż wspomnienia o nieszczęśliwej miłości.
|
|
|
Czy to tak dużo? Przytul, pocałuj i powiedz, że nie zostawisz. Bo tylko tego chcę, aby móc cieszyć się życiem. Z Tobą iść każdą drogą, dobrą i złą. Byle razem
|
|
|
Ejj.. , weź mnie przytul, pocałuj w czoło, powiedz, że tęskniłeś, że chciałbyś mieć mnie przy sobie cały czas, zapal papierosa, powiedz swoje słynne "będzie słodko", odprowadź mnie do domu tak aby wszyscy widzieli nasze szczęście, a gdy zacznie padać deszcz daj mi swoją bluzę przesiąkniętą dymem z papierosów, pocałuj czule i powiedz "Czas wracać do domu Bąblu"
|
|
|
Twój i mój zapach, wymieszany z dymem ulubionych papierosów
|
|
|
On chciał albo wszystko, albo nic, jednak ona nie wytrzymała tego długo. Chciała móc się z nim pokłócić, a potem pogodzić, jak jej się podobało, bez żadnych fochów. Chciała móc pójść do niego z najmnijeszym i największym problemem, żeby wysłuchał i jako jedyny nie osądzał. Chciała wyjść z nim na papierosa, czy pójść na piwo. Zdawało się nie wiele, lecz jego to przerosło...
|
|
|
|