 |
smallspy.moblo.pl
niestety gdy wyrośniemy z aparatow na zęby nie unikniemy od 'odpowiedzialności'. albo ktos zmusi nas abysmy stawili jej czolo albo poniesiemy jebane konsekwencje.
|
|
 |
niestety gdy wyrośniemy z aparatow na zęby , nie unikniemy od 'odpowiedzialności'. albo ktos zmusi nas abysmy stawili jej czolo albo poniesiemy jebane konsekwencje.
|
|
 |
to normalne ,że myśle o Tobie gdy za kazdym razem pojawiasz sie niedaleko ,wtedy właśnie czuje jak wracaja do mnie wszystkie wspomnienia , jak uderza mnie myśl o tym jak było nam dobrze ..a po chwili wszystko wraca do normy , patrze na ciebie i wiem ,że to już nigdy sie nie powtórzy .
|
|
 |
byłes tuż obok , czułam twój zapach , twoją obecność ale nie mogłam Cie dotknąć . Bałam sie .
|
|
 |
łapie szczęście w garście i chowam w glębokie kieszonki .
|
|
 |
kocham jego cholerne oczy ,za ten różnokolorowy błękit ,za połysk w chwili szczęścia , za odcien pożądania w chwili gdy na mnie patrzy , za łzy które wylewają gdy jest mu smutno bo coś sknocił. i jeszcze za te maślane spojrzenie ,gdy prosi o kawałek jego ulubionego cukierka. Sa piękne.
|
|
 |
gdy już bedziemy razem obiecuje Ci ,że obejrzymy każdy wschód i zachód slońca .
|
|
 |
chce cofnąć sie o dwa lata , przeżyć to znow , zmienić pewne rzeczy , pozbyc sie pewnych osob. Chce zakochać sie na nowo .
|
|
 |
przyjaciele raz są raz zwyczajnie znikają , ale sa ten tacy którzy bedą przy tobie zawsze , lecz nie po to żeby dodawać ci otuchy ,wsparcia , dobrego słowa czy słodyczy gdy masz na nie ochote , beda przy tobie bo zazdroszczą ci jednej ważnej rzeczy , jesteś szczęsliwa, gdy oni nie potrafią . to zgłubne ,uwazaj bo moze zdarzyć sie tak ,że twoje szczęście odejdzie wraz z nimi gdy zadają odpowiedni cios w najmniej odpowiednim czasie . Nie przewidzisz tego.
|
|
 |
jaram sie tym jak patrzysz na mnie ukradkiem , martwiąc sie co robie i czy przypadkiem nie stoje z innym. to sa właśnie te momenty kiedy ,wiem ze jestem dla ciebie zajebiscie ważna .
|
|
 |
chcialabym aby był obok gdy zasypiam , gdy wstaje zaspana i wkurzona na ten cholerny budzik, gdy ide pol przytomna do kuchni zrobić sobie płatki , gdy w rozczochranych włosach stoje przed oknem i patrze na ulice ,od których odbija sie słoneczny blask. Chcialabym aby wciąz przy mnie był ,tak aby jego oddech mowił mi ,że jestem bezpieczna .
|
|
 |
czułam jak jego zapach przenika przez moje ciuchy.
|
|
|
|