|
skywards.moblo.pl
Lubię być sama ze swoimi problemami. Tak po prostu. Od dziecka byłam z nimi zupełnie sama a dziś to już po prostu kwestia przyzwyczajenia.
|
|
|
Lubię być sama ze swoimi problemami. Tak po prostu. Od dziecka byłam z nimi zupełnie sama , a dziś to już po prostu kwestia przyzwyczajenia.
|
|
|
To mój przyjaciel. Zrób mu coś a masz przesrane !
|
|
|
Be skinny, be cool, be satisfied!
|
|
|
Miłość jest niesamowita
ona nie wymaga odpowiedzi nie zadaje pytań
ilość jej wciąż mnie zachwyca
ona mi pomaga w świat uwierzyć
nadaje sens życia
|
|
|
Wstaję zimno. Moje ciało jest rozgrzane, choć w środku przeżywam chłód. Odsłaniam rolety i dookoła jest tak ciemno. Boję się, że pewnego razu wyjdę i nie wrócę.
|
|
|
Kogo to obchodzi? Kiedy wpadam w taki nastrój, mogłabym położyć dłoń na desce do krajania chleba i bez wahania ją odciąć. Co mnie obchodzi ciało, które mnie zawiodło? Patrzę na swoją dłoń i widzę w niej tylko narzędzie, hak, przyrząd do chwytania różnych przedmiotów. Albo nogi, te ciężkie niezdarne słupy, dlaczego mam je wlec ze sobą? Co noc brać je do łóżka i razem z rękami przykrywać zmiętą pościelą, naciągając pled jak najwyżej, po szyję a potem leżeć w tym bałaganie i bez końca czekać na sen? To samo z brzuchem, z jego głuchym bulgotaniem, i biciem serca, buch, buch.Dlaczego? Czego ode mnie chcą?
|
|
|
[...]Zawsze towarzyszyło mi odczucie bezużyteczności, braku celu. Ktoś powie, że to chorobliwe, ale chorobliwe jest to tylko w sensie rezultatów, nie zaś z punktu widzenia filozoficznego. Filozoficznie biorąc, jest całkiem normalne, że wszystko wydaje nam się bezużyteczne.
|
|
|
Moje myśli o śmierci nasilają się.
Czy można żyć normalnie, kiedy nie możesz tego uwolnić z siebie?
Jak można żyć? Na marginesie wszystkiego, jak pasożyt.
|
|
|
'Wolność. Ona jest we mnie, tam głęboko. Nie możesz mnie jej pozbawić, chciej zrozumieć. Każda próba odebrania mi jej porównywalna jest do związania skrzydeł jaskółce
|
|
|
Jedna nieudana próba to za mało, by się poddać.
Kilka nie udanych prób, sprawia, że rezygnujemy. Poddajemy się. Po prostu brak nam sił. Wiary, w to, że może nam się udać bez żadnej skazy. Upadku.
|
|
|
żałosna próba odzyskania utraconej nadziei
|
|
|
Czasami rodzi się we mnie jakiś głód życia, nie znana tęsknota za spełnieniem się w innych rolach, smakowanie ciała i duszy jeszcze nie poznanej. Odkrywać trzeba do końca.
|
|
|
|