|
siasia_ka.moblo.pl
ja nie lubię komplementów osobiście ale to dobrze o Tobie świadczy zjarany :P:P
|
|
siasia_ka dodał komentarz: |
1 października 2011 |
siasia_ka dodał komentarz: |
1 października 2011 |
siasia_ka dodał komentarz: |
1 października 2011 |
|
Nie jest cudownie. I nie potrafię przestać o tym myśleć. Jesteś błędem, którego nie potrafię się pozbyć. Ciągle wracasz, a gdy myślę że już o Tobie zapomniałam nagle się odzywasz. To zabawne, bo niby nie robisz nic, a ja ciągle się modle żeby Cię zobaczyć. Wiem, jesteś śmieciem, cholernym dupkiem który na mnie nie zasługuje. Taak, dobrze o tym wiem. Jednak nie potrafię. Myślałam, że jak poznam innego, fajniejszego chłopaka to po prostu zapomnę, zapomnę że w ogóle istniejesz, jesteś, że żyjesz... ale to nie jest takie proste. Wspomnienia ciągle wracają, a Ty razem z nimi. I dobrze o tym wiem, że czas nie leczy ran. Może z czasem mi przejdzie. Może z czasem nie będę reagowała tak gdy tylko usłyszę jakiś skuter w pobliżu, może się nie będę przejmowała kiedy ktoś wypowie Twoje imię. Przecież kiedyś będę musiała o Tobie zapomnieć... /siasia
|
|
|
Jestem inna, bo nie marzę o romantycznych spacerach przy świetle księżyca, czy oglądaniu wspólnie wschodów słońca. Pragnę tylko wspólnych zakupów w sklepie, esemesów na dobranoc, zwyczajnej, treściwej rozmowy, czy przelotnych pocałunków w czoło na pożegnanie. Nie koniecznie muszą być długie i namiętne. Bo mi wystarczą małe gesty, by poczuć miłość. Bo czasami krótkie tęsknię, oznacza więcej niż tysiąc innych słów. /siasia
|
|
|
Ktoś złapał mnie mocno za ramię. Odwróciłam się szybko i spojrzałam na niego pytającymi oczyma. "Porozmawiamy?" Zapytał zdyszany. Obruszyłam się tylko i dalej szłam w swoją stronę. "Błagam. No cholera, proszę Cię!" Zatrzymałam się. Stanął bardzo blisko mnie, tak, że czułam jego szybki i gorący oddech na szyi. "Czego chcesz?" zapytałam chłodno. "Spójrz na mnie." Nie wytrzymałam. "Biegniesz za mną pół drogi, żebym na Ciebie spojrzała?!" Krzyknęłam tak głośno, że przechodnie patrzyli na nas z dezaprobatą. "Tak." Zaśmiałam się sarkastycznie. "Tylko tracę czas." Odwróciłam się na pięcie i ruszyłam dalej. "Chciałem, żebyś to zrobiła, bo w Twoich oczach widać miłość do mnie." Odwróciłam się znowu. "Miłość? Widzisz miłość?" Z każdym słowem zbliżałam się do niego coraz bardziej. "To dziwne, bo ja, zawsze, gdy patrzę w lustro, w swoich oczach widzę nienawiść. I choć Cię, kurwa, kocham, to nienawidzę bardziej!" Syknęłam. W jego zaszklonych oczach odbijała się moja twarz /siasia
|
|
|
Za naiwność trzeba płacić. Za głupotę. Zaślepienie. Za wszystko. /siasia
|
|
|
chciałabym być na miejscu twojej siostry, bo gdy jakiś chłopak ją zaczepi od razu jej bronisz. a gdy jest źle - przytulasz. /siasia
|
|
|
-Pokłóciłam się z nim- odpowiedziałam na pytanie zaskoczonej mamy, gdy wpadałam zapłakana do domu. Zaprowadziła mnie do pokoju i kazała się położyć. Po dziesięciu minutach usłyszałam pukanie do drzwi lecz nie przejęłam się. Nikogo się nie spodziewałam. Ale za chwilę do pokoju wszedł on. Z gigantycznym bukietem czerwonych róż.
Przepraszam kochanie. Wybacz mi. Jestem idiotą.
-No to się dobraliśmy- zaśmiałam się, natychmiast mu wybaczając- Ja też jestem idiotką.
- Kocham Cię - powiedział otwierając ramiona, wiedząc, że zaraz się w nich znajdę. Znowu płakałam. Tym razem ze szczęścia. /siasia
|
|
|
dobry Boże , daj mi siłę , wiarę i ochotę , żebym mijając go w poniedziałek szkole , nie podeszła bliżej i przypierdoliła tak , że pomyliłby walentynki z haloween . tak mi dopomóż , i wszyscy święci , amen i pjona. /siasia
|
|
|
nigdy się nie dowiesz co tak naprawdę czuję
czym się zajmuję,
czego żałuję
co robię,
co szanuję
i co mnie prześladuje. /siasia
|
|
|
|
To nie jest tak, że nie odzywam się, bo nie chcę. Wręcz odwrotnie. Mam wielką ochotę z Tobą porozmawiać, tylko zwyczajnie boję się, że widząc moje imię na ekranie telefonu wywrócisz oczami i powiesz "kurde, nie chce mi się z nią pisać, ale odpiszę, żeby nie było jej przykro".'
|
|
|
|