|
shewasright.moblo.pl
Nie przyzwyczajaj się do mnie . Nie zapamiętuj mojej twarzy nie pamiętaj ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty zapominaj jak się ruszam jak ubieram jak pachnę . Nie
|
|
|
Nie przyzwyczajaj się do mnie . Nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj, ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty, zapominaj, jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę . Nie przywiązuj się do mnie - ja mam w zwyczaju uciekać ...
|
|
|
To było pożegnanie, najczulsze, i najbardziej namiętne jakie mogłabym sobie wyobrazić... To była ostatnia chwila, którą będziemy wspominać...
|
|
|
Gdy biegnę, każdy mój krok oddala mnie od Ciebie, od wspomnień za którymi już nie mogę tęsknić, bo mam nowe...
|
|
|
Wstawać tak wcześnie, tylko żeby dać ci buziaka na pożegnanie, nasycić się Twoim zapachem tak aby starczyło na kolejny tydzień...
|
|
|
Nie boję się, po prostu się zmieniam....
Gdzieś poza papierosem i diabelskim uśmiechem,
Ty jesteś moim trzaskiem światła słonecznego
|
|
|
Nigdy nie szukałam aprobaty od innych tylko od Ciebie...
|
|
|
Jeśli mnie chcesz, będziesz musiał mnie złapać... Jeśli chcesz mnie dotknąć... Będziesz musiał mnie złapać....Będziesz musiał mi pokazać, jak bardzo chcesz mnie...
|
|
|
Odejdź, chcę tęsknic za Tobą, chcę się zastanawiać co robisz, i gdzie jesteś, chce lecieć do telefony z myślą że to ty dzwonisz, odejdź.... Chcę się napić piwa, nie mogąc się doczekać kiedy cię pocałuję... Chcę być sama, odejdź...
|
|
|
Nigdy nie płakała za nim czy przez niego, czasem jest jej przykro, ale nie daje tego po sobie poznać...
|
|
|
Wymownie spojrzałam na niego, i na pytanie "może u mnie?", odpowiedziałam "może wcale"... nie spuszczając ze mnie wzroku, walczyłeś, próbując nakłonić mnie do zmiany zdania, lecz ja się nie ugięłam. W myślach powtarzałeś niezła z niej famme fatale...
|
|
|
Stałeś tak blisko, że nawet walące się budynki czy zamieszki na ulicach, nie odwróciły by mojej uwagi...
|
|
|
Wzięłam właśnie mentosa do buzi, w ręku trzymając sto rożnych rzeczy, szukałam kluczyków po kieszeniach... Gdy nagle poczułam że ktoś parkuję za mną, zrobił to tak delikatnie że nie miałam zamiaru się odwrócić... Po czym usłyszałam ten głos, mówiący "może Ci pomóc".... Zaskoczona odwróciłam się, ale umiałam wykrztusić z siebie tylko : "może mentosa"... Zaśmiałeś się... Robisz to zawsze gdy powiem coś głupiego... Nie zwlekając zadałam mu pytanie "u mnie czy u ciebie?" ...
|
|
|
|