|
shakyy.moblo.pl
Drogie wakacje chodźcie z powrotem. Proszę kurwa. Pozdrawiam.
|
|
|
shakyy dodano: 25 września 2010 |
|
Drogie wakacje, chodźcie z powrotem. Proszę, kurwa. Pozdrawiam.
|
|
|
shakyy dodano: 25 września 2010 |
|
Życie jest zabawne, wiesz? - powiedziała. - Układasz plany, kombinujesz, a potem zupełnie niespodziewanie coś się zdarza
|
|
|
shakyy dodano: 25 września 2010 |
|
kurwa tęsknie. ja tak po prostu najzwyczajniej w świecie tęsknie.
|
|
|
shakyy dodano: 25 września 2010 |
|
spotkajmy się pod koniec września, mam ci tyle do powiedzenia.
|
|
|
shakyy dodano: 25 września 2010 |
|
Nie myśl. Nie myśl o tym. To jakieś głupie, nieistniejące figury, z kończynami roztrzaskanymi o przeszłość. Po co ci to?
|
|
|
shakyy dodano: 25 września 2010 |
|
To tak strasznie boli gdy wiesz,
Że osoba którą kochasz znalazła sobie inne kochanie,
A Ty cierpisz patrząc na ich uśmiechnięte twarze.
|
|
|
shakyy dodano: 25 września 2010 |
|
To ukłucie które czułam gdy widziałam Ciebie z nią.
Nigdy nie zapomnę tej chwili.
|
|
|
shakyy dodano: 25 września 2010 |
|
Nie wiem jak opisać to co czuję.
Burza pomiędzy miłością a nienawiścią rozgrywa się w moim sercu
Od kiedy zobaczyłam Cię z Twoją nową ' zdobyczą '.
|
|
|
shakyy dodano: 25 września 2010 |
|
Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki, jakie niesie nam los.
|
|
|
shakyy dodano: 25 września 2010 |
|
Istnieją jedynie porażki. Lecz nikt nie zdoła przed nimi uciec. Dlatego w walce o marzenia lepiej przegrać parę drobnych potyczek, niż zostać pokonanym na całej linii, nie wiedząc nawet, o co się walczyło.
|
|
|
shakyy dodano: 25 września 2010 |
|
Nie musiała rozumieć sensu życia, wystarczyło spotkać Kogoś, kto go zna. A potem zasnąć w Jego ramionach jak dziecko, które wie, że ktoś silniejszy od niego chroni je przed wszelkim złem i niebezpieczeństwami.
|
|
|
shakyy dodano: 25 września 2010 |
|
Któregoś dnia spotkamy się. Będę szła ulicą. Będę piękna, elegancko ubrana - tak, jak lubisz. Uśmiechniesz się na mój widok. Spojrzysz tak jak już dawno nie patrzyłeś. Podbiegnie do mnie chłopczyk, złapie mnie za rękę. - Synku,przywitaj się z panem... - powiem. Imię dam mu po Tobie. Spojrzysz zaskoczony.Uśmiechnę się, ale oczy będę miała smutne. Spuszczę wzrok, podniosę głowę i odwrócę się do męża...
|
|
|
|