|
sexilexi.moblo.pl
dzięki niemu uśmiecham się do ekranu telefonu w drodze na przystanek do szkoły do domu. a ludzie tak dziwnie się patrzą. jakby uśmiech był czymś niecodziennym
|
|
|
dzięki niemu uśmiecham się do ekranu telefonu w drodze na przystanek, do szkoły, do domu. a ludzie tak dziwnie się patrzą. jakby uśmiech był czymś niecodziennym
|
|
|
Przyjaciele są wtedy, kiedy dwa serca ogarniają się bez słów. Bez myśli. Bez spojrzenia. Bez dotyku. Bez niczego. Wystarczy, że są
|
|
|
na bluzie PROSTO, a na ryju KRZYWO.
|
|
|
ludzie zarzucają mi, że jestem dla innych nie miła, chamska i potrafię tylko obgadywać. po pierwsze ja nie obgaduję tylko mówię prawdę, a po drugie - czy ty kiedyś widziałeś relacje z moimi przyjaciółmi ? oni zawsze mogą na mnie liczyć, na nich nie powiem złego słowa. to dla nich zrywam się z rodzinnej imprezy i idąc do domu gadam przez całą drogę kiedy któryś ma problem, albo w ciągu godziny przyjeżdżam na umówione spotkanie kiedy tylko mnie o to poprosi. to właśnie oni mogą na mnie liczyć. a wiesz dlaczego ? bo zasłużyli. zasłużyli na to, żeby mnie poznać i żeby zyskać moje zaufanie. a Ty ? nie znasz mnie w ogóle, nigdy nie rozmawiałeś ze mną dłużej niż 5 minut, a i tak jesteś w stanie rozpowiedzieć wszystkim, jaka to ja nie jestem. i kto tu skarbie obgaduje?
|
|
|
zaczął oglądać się za innymi, rzucać komplementami do przypadkowych dziewczyn obejmując mnie w pasie. znosiłam to, do czasu, kiedy kumpela nie powiedziała mi, że widziała jak całuje inną. zaciągnęłam Go w najciaśniejszy kąt szkolnego korytarza na jednej z przerw. - słuchaj, żałuję, że w takich okolicznościach, ale ostatnio ciężko Cię złapać w innych. usuwam się z Twojego życia, chyba już mnie nie potrzebujesz. - powiedziałam pewnie formułkę, którą układałam przez całą noc. potem odeszłam bez słowa zostawiając Go samego. tydzień później, kiedy nie odbierałam od Niego żadnych telefonów przyszedł do mojego domu. - słońce, kurwa, nie umiem bez Ciebie. - szepnął mi w włosy na powitanie. wtedy przekonałam się, iż czasem należy puścić kogoś wolno, dać wybór, swobodny oddech... jeśli się kocha - nigdy nie opuszcza się drugiej osoby definitywnie. zawsze się wraca.
|
|
|
grunt to nie dać po sobie poznać , że rozpierdala nas od środka
|
|
|
Słyszę znajomy dźwięk - telefon oznajmia odbiór wiadomości. Podchodzę, podnoszę go, z każdą chwilą czuję większe napięcie, myśli po głowie krążą - może to od Ciebie. Gdy wiadomość się wyświetla, czuję już tylko zawód, znowu proponują mi darmowe minut
|
|
|
Uwielbiam cię nad życie. uwielbiam cię z każdym biciem mojego serca. jesteś dla mnie wszystkim. uwielbiam spędzać z tobą czas. uwielbiam z tobą rozmawiać. uwielbiam gdy się na mnie patrzysz. uwielbiam gdy mnie przytulasz. uwielbiam słyszeć twój głos. uwielbiam gdy się śmiejesz. uwielbiam gdy jesteś. uwielbiam cię jak nikt inny. nie umiem żyć bez ciebie. oddałabym wszystko żebyś płakał tylko łzami szczęścia. gdybym mogła być nieśmiertelna oddałabym ten dar tobie. gdybym mogła zdjęłabym dla ciebie każdą gwiazdkę z nieba. gdyby moja łza potrafiła sprawić, że będziesz szczęśliwy, płakałabym cały czas. gdyby mój oddech potrafił cię ogrzać, nie wstrzymywałabym oddechu nawet pod wodą. gdyby mój dotyk potrafił cię uratować, nie puściłabym twojej ręki nawet podczas snu.
|
|
|
Do miłości potrzebne są dwie osoby, nie jedna i nie trzy.
|
|
|
mam swoją ulubioną łyżeczkę, którą zawsze mieszam herbatę. ulubioną sukienkę, którą zawsze zakładam na nasze wspólne wieczory. mam też ulubione czekoladki, które zawsze podnoszą mi poziom endorfin we krwi kiedy nie ma Cię obok. Ciebie też mam ulubionego. jednak różnica między Tobą, a łyżeczką, sukienką czy czekoladkami jest taka, że po nie zawsze mogę sięgnąć i mieć pewność, że nie powiedzą mi, że nie mają czasu na spacer boso po śniegu, bo wychodzą z kolegami na piwo.
|
|
|
cięła się, ale dlaczego to robiła? walczyła z emocjami, wspomnienia wylewały się litrami przez oczy, rozsadzało ją, znalazła wyjście.. po prostu cięła, krewa wypływała razem z cząstkami miłości, myślała że tak pozbędzie się śladow po nim. jednak to nic nie dało, teraz kiedy budzi się rano i widzi swoją rękę cierpi jeszcze bardziej, te kilkadziesiąt zwykłych kresek pokazuje jej tylko jak strasznie upadła przez miłość do jego osoby
|
|
|
|