|
schokoladenfarben.moblo.pl
poczułam taką ulgę jak kalendarzyk w telefonie wyświetlił 15 lutego.
|
|
|
poczułam taką ulgę jak kalendarzyk w telefonie wyświetlił 15 lutego.
|
|
|
i nie wiem cholera co Ty w sobie takiego masz, że zapominam o całym bożym świecie gdy Cię ujrzę. dziwne? nie! po prostu..chyba się mocno zauroczyłam.
|
|
|
wiesz jak to jest, kiedy chcesz spojrzeć pewnej osobie w oczy, a nie możesz, bo po paru sekundach, musisz odwrócić się, kryjąc łzy? nie wiesz? to proszę nie pierdol mi o tym, że czas leczy rany. | zakochanna
|
|
|
- powiedz coś ciekawego. - idę coś zjeść. - coś ciekawszego. - nie wiem. - rusz głową! - hmm. lubię Cię. - haha. ale czy to było szczere? hmm. - nie. - no dzięki. - prawda jest taka, że bardzo Cię lubię.
|
|
|
|
happysad - to słowo przywodzi mi na myśl tyle zdarzeń, wspomnień. na samą myśl się uśmiecham. biorę do ręki ulubioną kawę i odpływam... no cóż, pierwsze skojarzenie? pielgrzymka! kochany, cudowny A. to On puszczał mi z telefonu happy, przy tym nieziemsko się uśmiechając i śpiewając potrafił odpędzić ode mnie wszystkie smutki. to swoim zachowaniem zauroczył mnie tak mocno, że do tej pory coś z tego zostało. nie potrafię tego opisać, jakie uczucie ogarnia mnie gdy puszczam sobie te piosenki. no nie potrafię! szczęście? to za mało powiedziane. to jest prawdziwa euforia. endorfiny przekraczają normę. te chwile z Tobą. Twój dotyk, oddech, zapach. ♥ później właśnie przy happysadzie uczyłam się cierpieć, gdy urwałeś kontakt. on tez nauczył mnie pokory do świata, a później radości. przy jego piosenkach odkryłam uczucia, o których istnieniu nie miałam pojęcia. z nim wiąże się najpiękniejszy okres mojego życia. wzloty i upadki. po prostu ta muzyka jest częścią mnie. i tak już pozostanie.
|
|
|
ta świadomość, że teraz inna dziewczyna wplata palce w Twoje brąz włosy rozpierdala mnie na cząstki elementarne. | love.love.love
|
|
|
A spokój ma kształt Twoich ramion.
|
|
|
nagle słyszę głos mamy. przeczucie mi mówi, że będzie źle. oczywiście jak zawsze moja niezawodna intuicja. ' - przyjaciółka była tylko przykrywką, tak? długo jeszcze będzie siedzieć? tata dostał białej gorączki! ' zaczęłam się tłumaczyć. przecież to, że była u mnie i, że przyjechałeś to był czysty przypadek. weszłam do pokoju. łzy stanęły mi oczach. w gardle dusiła się złość i żal. nie wiedziałam co mam Ci powiedzieć. usiadłam na fotel z głową w kolanach, a Ty obkręciłeś go tak, że byliśmy twarzami do siebie. zapytałeś ' - co się stało? - nic. - jak to nic..śmiało. mam już jechać? przecież wszystko ok.' patrzyłeś na mnie z taką troską. Twoje oczy były tak czułe. powiedziałam Ci prawdę. nic innego nie przychodziło mi do głowy. uśmiechnąłeś się do mnie i pogładziłeś po ramieniu '- nie martw się. jak coś to mogę już jechać. - nie. zostań jeszcze trochę jak chcesz, - na pewno? - mhm. - dobra...ej! uśmiechnij się! '
|
|
|
kocham Cię, a gdy Cię spotykam udaję, że Cię nie kocham
|
|
|
szukam Cię, a gdy Cię widzę udaję, że Cię nie widzę
|
|
|
Kiedyś ktoś mądry powiedział mi: `Tylko nigdy nie pomyl miłości z przyzwyczajeniem `
|
|
|
pomyślałam, a kliknę sobie na fejsie ' moja druga połowa ' zobaczę jak tym razem będzie miał na imię mój ukochany. ' nie masz drugiej połowy '. jak Boga kocham, ostatni raz patrzyłam tego typy phrases!
|
|
|
|