|
saymyname.moblo.pl
Nieważne jak jest źle. Chodź! naprawimy to..
|
|
|
Nieważne jak jest źle. Chodź! naprawimy to..
|
|
|
W moim innym świecie jest inna prawda.Tu Ciebie nie ma, to tylko wyobraźnia.
|
|
|
Choć coś czasem z dniem się kończy.
|
|
|
Do ust mnie nieś i dław. Zachłystuj się, wyjąkaj ten głód i jedz łapczywie.Znów..Nim rozbełta Ci spojrzenie - dziwny wstyd. Nim zostawisz mnie jak pełen resztek stół.
|
|
|
Uciekamy od próby powrotu,
Od przyznania racji,
Od zobaczenia siebie w prawdziwym świetle,
Od szukania prawdy,
Od siebie.
|
|
|
Chyba nie. Po prostu jest lato. Po prostu jest gorąco i wtedy w każdym otwiera się tunel potrzeb, wysyłanie serii żarliwych próśb, aby w twoim życiu stało się coś, co naprawdę zapamiętasz, i aby było to rzeczywiste, dotykowe, z całą gamą zmysłów.
|
|
|
Czy jest coś co by mogło czas zawrócić?
|
|
|
Czuję Twój ból, przenika ciało me i zabiera jasną myśl. Nie mam już sił walczyć o każdy dzień. Kochanie, przykro mi,
|
|
|
Bądź mi od stóp do głowy, od pięty do ucha. Od kolan do pachwiny, od łokcia do paznokci.Pod pachą, pod językiem, od łechtaczki do rzęs.Bądź biegunem mojego pomylonego serca.Rakiem, który mózg jedząc pozwoli poczuć mózg.Bądź wodą tlenu dla spalonych płuc.Bądź żądzą i spełnieniem, rozkoszą, znowu głodem.Przeszłością i przyszłością, sekunda i wiecznością.Bądź chłopcem, bądź dziewczyną, bądź nocą i dniem.Bądź - i nie pytaj, jak Ci się wypłacę.A wtedy darmo weźmiesz najpiękniejszą zdradę:.Miłość, która obudzi śpiącą w Tobie śmierć./ Rafał
|
|
|
Myślę o tym co zrobię gdy skończą mi się pomysły na utwory, które Tobie podsyłam ale to takie przelotne myśli, które nie wzbudzają niepokoju. O tym że nie potrafię posłuchać Twoich rad i idę dalej i nie widzę końca...ale nie chcę żadnego końca. O tym że myśleć o Tobie przestać nie potrafię. Myślę o tym, boję się że pewnego dnia po prostu znikniesz a ja się już nigdy nie będę umiała podnieść do ust kubka z kawą, przekręcić klucza w drzwiach, umyć włosów morelowym szamponem.
|
|
|
To takie straszne, ile tak naprawdę można na kogoś czekać.
|
|
|
Nie, wszystko jest OK. Naprawdę. Dzięki. Trzymajcie się. Buziaki. Po prostu wszystko wokół mnie zaczyna się palić, topić jak błona fotograficzna w kontakcie z kwasem, ktoś wziął mój życiorys i zaczął go sobie kruszyć w palcach jak martwy liść. Nic się nie dzieje, po prostu w lesie o zmroku znajduję pod drzewami pochowane w kopertach dowody, że przegapiłam ponad połowę odcinków z ostatnich dwóch lat mojego życia. Że Ostatnie Parę Dni kwalifikuje mnie do recepty na bagażnik luminalu. Na kaftan bezpieczeństwa. Ale wszystko jest OK. Buziaki. Pa.
|
|
|
|