- Pięknie wyglądasz – powiedział. - Dziękuję – odparłam niepewnie. – Wiesz, to nie mój styl. Nie noszę sukienek ani obcasów. Co prawda zawsze chciałam mieć kręcone włosy, ale naturalnie nie sztucznie. W ogóle to rzadko stroję się. Nie lubię być barana za kogoś, kim nie jestem. Cieszę się, że podoba ci się jak wyglądam, bo tak prawdę mówiąc taki był mój cel. Ale to nie ja… Myślałam, że zauważysz – wyznałam. - Ale oczywiście, że zauważyłem. Uwielbiam cię taką na co dzień, jesteś piękna – powiedział podnosząc dłonią mój podbródek,tak abym na niego spojrzała. – Ale ta sukienka podkreśla walory twojego ciała w taki sposób, że nie mogłem tego nie zauważyć, jestem tylko mężczyzną – uśmiechnęłam się. – Nawet nie wiesz, jak schlebia mi to, że to wszystko dla mnie. To bardzo miłe – kontynuował. – Tylko, jak dla mnie nie musisz nic robić. Podobasz mi się bez tych upiększaczy.
|