|
sandrulenka.moblo.pl
najprawdopodobniej nigdy się nie dowiesz jak boli gdy na mnie nie patrzysz i gdy muszę odwrócić wzrok od Twojej twarzy nie patrzeć nawet kątem oka abyś przypadkiem
|
|
|
najprawdopodobniej nigdy się nie dowiesz jak boli gdy na mnie nie patrzysz i gdy muszę odwrócić wzrok od Twojej twarzy - nie patrzeć nawet kątem oka - abyś przypadkiem nie zauważył jakie wywierasz na mnie niekontrolowane emocje...
|
|
|
jestem na jakiejś cholernej huśtawce emocjonalnej i najgorsze jest to, że boję się z niej zeskoczyć. boję się wrócić do mojej szarej rzeczywistości.. raz pęka mi serce, raz rozkwitam szczęściem, ale przynajmniej coś się dzieje..
|
|
|
.. jeżeli Ci na kimś zależy - to akceptujesz go w pełni, ze wszystkimi wadami i zaletami i wówczas dana osoba staje się takim właśnie ideałem:kimś, dla kogo warto żyć - o ile jeszcze ona zechce żyć dla Ciebie ..
|
|
|
Bardzo mi trudno zaakceptować zmiany: zakochać się w kimś,nawet związać się z tą osobą, a potem zerwać i zapomnieć. Nie można zmieniać ludzi jak jakichś płatków śniadaniowych. Chyba nigdy nie zapomnę nikogo z kim byłam. Bo każda z tych osób miała swoje specyficzne zalety. Nie da się zastąpić jednej osoby kimś innym.Kiedy już się kogoś utraci.
|
|
|
Kiedyś zrozumie.. Może wróci.. Ale czy ona będzie czekać? Może ktoś już Go zastąpi? Może.. Ale tak naprawdę uczucia wielkiej miłości nigdy do końca się nie wypalają.. Ona zawsze będzie do Niego coś czuć i mieć tą cholerną słabość..
|
|
|
Miłość istnieje i nie umiera. Możliwe, że odchodzi, ale po to tylko, by odrodzić się doroślej, mniej zachłannie, bardziej tolerancyjnie i cierpliwie w innym związku.
|
|
|
Trzeba jej było zmian, wielkiego BUM i fajerwerków. Trzeba jej było zbyt wysokich obcasów i makijażu powalającego na łopatki. I zachodów słońca..
|
|
|
-Powiedz mi dlaczego to robisz? -Ale co robię? -To że jestem aż tak Ci obojętna. Kiedy chcesz- piszesz kiedy nie chcesz - nie piszesz. powiedz mi dlaczego? nie widzisz że tęsknie choć sama nie wiem za czym ?
|
|
|
Tak więc rozstali się i teraz spoglądają na siebie z nienawiścią i tęsknotą przez usiane gwiazdami pobojowisko jakie pozostało po rozpadzie ich związku.
|
|
|
Suche usta, czarna kawa, niedopalony papieros i zepsute serce. Tak. Tego wieczora samotność plątała się między nogami.
|
|
|
Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
|
|
|
Chciałabym, aby motyle, które odleciały z mojego brzucha, usiadły na Twoich powiekach i pomogły Ci otworzyć oczy, abyś zobaczył co straciłeś.
|
|
|
|