|
sandra2204.moblo.pl
Zaprosiłam go na kawę. Później wyszliśmy na papierosa. Skończyło się na tym że wylądowałam na łóżku. A on wylądował na mnie. Zaprosił mnie do siebie na godzinę. Ja elo
|
|
|
Zaprosiłam go na kawę. Później wyszliśmy na papierosa. Skończyło się na tym, że wylądowałam na łóżku. A on wylądował na mnie. Zaprosił mnie do siebie na godzinę. Ja, elokwentnie zostałam na zawsze.
|
|
|
Pociągam zapałką. Leniwy, kapryśny ogień jest jak rodzące się uczucie. Taki mały płomyk zaufania. Jak coś, co łączy dwoje ludzi ze sobą, to co jest fundamentem niezbędnym do zbudowania czegoś pięknego. Podpalam papierosa. Niby od niechcenia, papier zajmuje się. Obserwuję, jak kawałek po kawałku papieros spala się, jak wypala się uczucie. Wydziela się dym, który jest jak emocje: szczęście, ból, tęsknota. Czuję nieprzyjemny zapach. Zapach trawionego ogniem życia, rozkładającej się miłości.
|
|
|
Drodzy Panowie!! Pomimo XXI wieku, my nadal lubimy DOSTAWAĆ KWIATY.
|
|
|
ludzie się nie zmieniają, ale ich poglądy, owszem. to, że zaczęłam, palić, pić i przeklinać, wcale nie oznacza, że się zmieniłam. to tylko, mój pogląd, na życie się zmienił. pogląd, na Twoją osobę.
|
|
|
najfajniej jest się zawieść, na ostatniej osobie, na której myślałeś, że możesz polegać. mówię Ci. super sprawa. spróbuj koniecznie!
|
|
|
'on jest inny, niż wszyscy'. - zdanie, świadczące o braku inteligencji, zamkniętych oczach i zakochaniu.
|
|
|
widząc Cię z kolejną, trzecią już w tym tygodniu, dziewczyną, zastanawiam się, czy ona też jest tą jedyną. tą twoich marzeń. tą którą będziesz kochał już na zawsze. tą której nigdy nie opuścisz. tą naiwną, jak wszystkie poprzednie i kolejne
|
|
|
koniec?! weź, mnie facet nie rozśmieszaj. przecież, my nawet, nigdy razem nie byliśmy. chyba trochę, puściłeś wodzę fantazji, misiu.
|
|
|
przyznaję. ona jest piękna. za pewne, równie inteligenta i dowcipna. ale, to nie ma żadnego znaczenia. i tak z nią wygram. przynajmniej nie jestem kurwą, a wydaje mi się, że to duży plus.
|
|
|
budzę się z bólem głowy. znowu biłam się we śnie z samą sobą. tak bardzo chciałam, sobie wyśnić Ciebie. na jawie.
|
|
|
moja przewaga nad nią polega na tym, że ja nie stoję co wieczór pod latarnią. ale wybór, należy do niego.
|
|
|
teraz się pozbierałam . nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej, nie potrafię już tak pięknie żyć, nie potrafię szczerze się śmiać . ale jestem . wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień . nie utrudniaj mi tego . nie wracaj .
|
|
|
|