|
sadusnaa.moblo.pl
wtedy podczas kłótni ręce trzęsły mi się z nerwów. i gdy podniosłam rękę by Go uderzyć nawet przez chwilę nie pomyślałam o konsekwencjach jednak okazało się że sama
|
|
|
wtedy, podczas kłótni ręce trzęsły mi się z nerwów. i gdy podniosłam rękę by Go uderzyć nawet przez chwilę nie pomyślałam o konsekwencjach, jednak okazało się , że sama potrafię się powstrzymać, nie potrzebuję do tego ludzi. a jedynym argumentem jaki przekonał mnie do tego by zatrzymać swoją rękę tuż przed Jego twarzą było miano przyjaciela, jakim Go darzyłam.
|
|
|
znam gościa, który na życie zarabia goniąc herę. znam typiarę, która jest szesnastoletnią matką. znam ludzi, którzy nie znają słowa 'umiar' a ich melanż trwa przez cały tydzień. znam też tych, którzy zaprzepaścili szansę na szczęście przez własną głupotę. znam tych, którzy przegrali życie - a ja jestem wśród nich..
|
|
|
siedziałam z Nim , pijąc wódkę . byłam pijana - dość mocno. wziął do ręki strzykawkę , i położył mi ją na kolanach. złapał moją rękę , i ścisnął ją jakimś paskiem na wysokości przedramienia. doskonale wiedziałam co robi. dała mu do myślenia Nasza ostatnia rozmowa o chęci skończenia egzystencji na tym świecie. wziął strzykawkę z moich kolan i mi ją podał 'no dalej' - wybełkotał . przyłożyłam strzykawkę do ręki , która trzęsła się niewyobrażalnie . poleciały mi łzy. przed oczami stanęły mi momenty z życia - twarze ludzi, którzy coś dla mnie znaczą. nie potrafiłam. wyrzuciłam strzykawkę na drugi koniec pokoju. 'wiedziałem, masz tu dla kogo żyć , Mała ' - dodał z uśmiechem na twarzy . faktycznie , jest na świecie kilka osób , które jednak mimo wszystko trzymają mnie przy życiu .
|
|
|
oboje byli pijani. stali na przeciwko siebie, wykrzykując coś. nagle zaczeli sie szarpać. siedziałam, patrząc z boku - nawet się nie podniosłam z krzesła, bo takie sytuacje były juz dla mnie standardem. w końcu uderzył Go .podniosłam wzrok, i wyczekiwałam na pewne słowa. otarł lecącą z nosa krew, spojrzał mu w oczy i powiedział : 'nie, nigdy nie uderzę przyjaciela' . tamten patrzył zszokowany, bo był przygotowany na cios, a tak na prawdę bardziej uderzyły Go słowa. uśmiechnęłam się sama do siebie , i pod nosem szepnęłam : 'wiedziałam'. miałam świadomość , że nigdy nie uderzy przyjaciela , choćby nie wiem co się działo - i chyba to tak bardzo w Nim uwielbiałam - szacunek do ludzi , na których mu zależy.
|
|
|
dobra skończ pierdolić, bo nie chce mi się już udawać, że mnie to interesuje .
|
|
|
i nawet nie pomyślałam o tym, że strata bliskiej mi osoby, wcale nie zaboli.
|
|
|
może byś tak łaskawie nauczył mnie, jak żyć bez Ciebie?
|
|
|
lubię patrzeć jak cierpisz, suko.
|
|
|
ale ja już nie mam serca. pozbyłam się go jakiś czas temu - sprawiało zbyt wiele kłopotów
|
|
|
kolejny przykład na to, jak człowiek stał się s z m a t ą.
|
|
|
Uciekasz mi jak dym z każdym buchem.
|
|
|
Czasem są potrzebne takie wieczory kiedy masz okazję wypić kilka piw, wypalić paczkę fajek i tak zwyczajnie wypłakać się na ramieniu najlepszej kumpeli. Spędzić cały wieczór po za domem, siędząc i zwierzając się ze swoich problemów po czym wrócić do domu o 23:00 I pójść spać.
|
|
|
|