|
Tęsknisz wtedy, kiedy czujesz, że swym krzykiem powyrywałabyś wszystkie drzewa. Kiedy czujesz, że spojrzeniem mogłabyś zgasić słońce. Tęsknisz wtedy, kiedy masz ochotę swoje łzy zwinąć w kamienie i rzucać nimi o szyby, by rozpadły się na milion drobnych kawałeczków. Tak samo, jak rozpada się twoje serce, kiedy ukochana osoba jest choćby o metr za daleko od Ciebie.
|
|
|
kocham Cię bardziej niż trampki. bardziej niż rap. bardziej niż internet i laptopa. jeszcze bardziej niż moje ulubione rurki. bardziej niż lato. bardziej niż wakacje. i bardziej niż imprezy. teraz rozumiesz, jak wielkie jest to uczucie ?
|
|
|
to, że piszę imiona mała literą nie znaczy, że nie mam szacunku do innych. to, że uwielbiam chodzić w wysokich szpilkach nie znaczy, że jestem kurwą. to, że się uśmiecham nie znaczy że jestem szczęśliwa. to, że do ciebie nie piszę nie znaczy, że tego nie chce.
|
|
|
nagle pada kilka słów za dużo. zapada niezręczne milczenie. każdy odwraca się w swoją stronę nie widząć gdzie ma iść, co robić. jedyne co czujesz to złość do siebie, że nie udało Ci się zatrzymać potoku słów, masz ochotę płakać zakładając słuchawki na środku ulicy. znajome prawda ?
|
|
|
tylko ona widziała mnie w stanie opłakanym i zapłakanym - z pokręconymi od wilgoci włosami, rozmazanym tuszem, z zaczerwieniałymi policzkami i podkrążonymi oczami, w starym dresie i kapciach z dziurami. tylko ona potrafiła otrzeć mi łzy nie używając do tego chusteczki. tylko ona skopała by tyłek każdemu frajerowi który by mnie dotknął. tylko ona ma tak samo zrytą banię jak ja. tylko ona wie o mnie wszystko i tylko ona tego nie wykorzysta. tylko ona - przyjaciółka.
|
|
|
Niektórzy stawali na głowie by mnie uszczęśliwić i im się nie udawało. Ty wystarczy, że na mnie spojrzysz, jestem najszczęśliwsza na świecie.
|
|
|
pseudo 'przyjaciółeczki', które tylko czekają, żebyś się obróciła do niej plecami. natychmiast wbijają między Twoje łopatki, ostre, tępe narzędzie - które chowały pod pseudonimem 'zaufanie'. wykorzystują to, że otwierasz przed nimi drzwi swojego serca. właśnie, wtedy do Ciebie dociera, że rozsądniej byłoby otworzyć cholerne okno, przynajmniej miałaby problemy z wejściem do środka. później pozostaje Ci jedynie wyrzucić ją przez balkon. ale nie! ona zostaje w środku Twojego serca. kurczowo trzyma się barierek balustrady. niszczy je od wewnątrz, obsypując Cię obelgami. wypruwa Twoje wnętrzności, ukazując światłu dziennemu Twoje tajemnice.
|
|
|
teraz spójrz mi w oczy, pełne tęsknoty za Tobą i za Naszymi dniami. przepełnione kiedyś szczęściem i miłością do Ciebie dziś jedynie przepełnione łzami. nigdy nie uwierzę, że nic do mnie czułeś. Nasze spacery, rozmowy i pocałunki, niezapomniane chwilę. proszę zatrzymaj się, spójrz mi w oczy i zastanów się, czy było warto..
|
|
|
niby nic, a jednak silne uczucie łączyło ich z dnia na dzień coraz bardziej. zwykła przyjaźń, nic nadzwyczajnego. przyjaźń, która była w stanie pokonać strach i lęk przed jutrem. przyjaźń dwojga kochających się ludzi, którzy na przekór wszystkiemu starali się trwać razem w tym trudnym świecie. razem za każdym razem, razem mimo wszystko i na przekór światu.
|
|
|
nie wiem co bym zrobiła bez wsparcia bliskiej mi osoby, która pilnowała mnie przed zrobieniem kroku w tył, przed wycofaniem się. gdyby nie ta osóbka moja walka o niego już dawno by się zakończyła, a ja z całych sił starałabym się zapomnieć co jest niemożliwe. dzięki tej kochanej osóbce dziś mogę szczerze powiedzieć, że wygrałam. wygrałam walkę z samą sobą i odzyskałam go. odzyskałam osobę, która powoduje uśmiech na mojej twarzy i jest najważniejszą częścią mojej codzienności.
|
|
|
nie doszło jeszcze do mnie pełne uczucie szczęścia, jeszcze nie wierzę w to, że teraz jestem szczęśliwa. potrzebuję czasu, aby przyzwyczaić się do tego, że znów jesteś blisko.
|
|
|
już wszystko miało być pięknie i kolorowo, więc dlaczego tylko po procentach takie się wydaje? wczoraj byłam pewna siebie i wierzyłam w to co jest między nami. dziś boję się kolejnego dnia, boję się że możesz odejść, bo nie mam odwagi na szczerą rozmowę.
|
|
|
|