To ten kolejny dzień kiedy myślę nad sensem,
Cieszę się, że jeszcze czuje coś, bo to znaczy, że jestem tu
Jak te wiersze pełne melancholii,
Nawet grób ma miejsce ja idę już milion mil.
Co to szczęście? Powiedz mi gdzie go szukać?
Chyba byłem już wszędzie. Gdzie jeszcze mam zapukać?
Tego nie da się ukraść, tego nie da się kupić,
Chce tego doznania jak zagubione pisklę dziupli.
Mam grono kumpli, najlepszy to samotność,
Ono dobrze mnie rozumie, rozumie za dobrze na złość,
Czuje nicość jak moneta na dnie studni,
Jak obca istota pośród gatunku trutni.
Mam kogoś kto mi mówi te dwa proste słowa,
Tylko one dają mi moc by dalej tu egzystować,
Chciałbym zdołać wypełnić nią pustki połać,
Bo razem szukamy tego tu na braku sensu polach.
|