Chciałbym,żebyś tu teraz był,wiesz?Aby to Twój głos przerwał ciszę w pokoju,nie ta piosenka, która kojarzy mi się z Tobą,lecz przecież nie może równać się z Twoją obecnością przy mnie.Pamiętasz,jak mówiłem,że wolę być sam,niż żebyś do mnie przyjechał?Jak wielokrotnie twierdziłem,iż potrzebuję samotności,bo inaczej duszę się wśród ludzi i chwile oddechu są mi niezbędne?Ile razy wybierałem samotność zamiast Ciebie?Czy nie zastanawiałeś się czasem,na ile to była prawda,a na ile oszukiwanie samego siebie? Rozumiesz,ile razy odsuwałem się,bo rzekomo tego potrzebowałem,a ile uciekałem,zamykając się na Ciebie,bo moje uczucia mnie przerażały?Czy w głównej mierze nie przeważała ta druga opcja?Ale coś się zmieniło.Czy to nie najwyższa pora,by przestać uciekać?Jest nieco inaczej między nami, lepiej i podoba mi się to.Uśmiecham się za każdym razem,kiedy pomyślę sobie,że tylko przy Tobie odnajduję to,czego potrzebuję.Spokój i bezpieczeństwo.I wiesz co?Chcę bardzo,żeby tak zostało już zawsze.
|